Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 03:07
Reklama dogadać się w małżeństwie

KPR Kobierzyce. Julia Walczak – jestem od czarnej roboty na parkiecie

Trzy punkty wywalczone w meczu z KPR-em Jelenia Góra pozwoliły kobierzyczankom ponownie awansować na czwarte miejsce w tabeli. Chyba nikt nie spodziewał się, że KPR Gminy Kobierzyce zajdzie w tym sezonie tak daleko i będzie rewelacją ligi. Podopieczne Edyty Majdzińskiej wypracowały swój styl gry oparty przede wszystkim na szczelnej defensywie. Jej filarem jest Julia Walczak, bez której ten sukces nie byłby możliwy. Nam zawodniczka opowiedziała co jest kluczem do sukcesu, czy czuje się liderem zespołu oraz kto w tym sezonie najbardziej zasłużył na złoty medal. Zapraszamy do lektury.
KPR Kobierzyce. Julia Walczak – jestem od czarnej roboty na parkiecie
Julia Walczak w starciu z KPR Jelenia Góra

Autor: Maciej Wełyczko, Gazeta Sąsiedzka

Za wami trudny pojedynek z KPR-em Jelenia Góra. Jak ocenia Pani to spotkanie?

Takie są już derby, ciężko przewidzieć końcowy rezultat. Pierwszą połowę zagraliśmy  bardzo dobrze zarówno w obronie jak i w ataku. Wykorzystywaliśmy błędy jeleniogórzanek, grałyśmy szybko i agresywnie. Zdominowaliśmy przeciwnika i odskoczyliśmy na bezpieczną przewagę. Wydawało się, że trzy punkty mamy w kieszeni. W drugiej odsłonie przyjezdne pokazały, że mają w swoim składzie dobre zawodniczki jak Sabina Kobzar czy Joanna Załoga, które potrafią przesądzić o wyniku meczu. Szybko nas dogoniły i zupełnie niepotrzebnie zrobiła się nerwowa końcówka. Dobrze, że mamy w swoich szeregach Monikę Ciesiółkę, która wybroniła kilka ważnych piłek w ostatnich minutach. Zasłużenie odebrała nagrodę najlepszego gracza meczu.

Po rundzie zasadniczej zajmujecie bardzo wysokie czwarte miejsce w tabeli. Mało kto spodziewał się tak wysokiej lokaty na tym etapie rozgrywek. Tak szczerze, wierzyła Pani, że zrobicie tak duży postęp w porównaniu do zeszłego sezonu?

Na pewno wierzyliśmy, że w tym sezonie możemy ugrać cos więcej niż w poprzednich rozgrywkach. Przed sezonem skład został nieco przebudowany, ale z korzyścią dla drużyny. Bardzo mocno przepracowaliśmy okres przygotowawczy, szybko znaleźliśmy wspólny język z nowymi koleżankami zarówno na parkiecie jak i poza nim. Trzon zespołu został utrzymany. Jest to już kolejny nasz sezon na parkietach Superligi więc doświadczenie mamy już większe. Te wszystkie czynniki wpłynęły pozytywnie na naszą postawę w tym sezonie. Potrafiliśmy bić się jak równy z równym z najlepszymi drużynami w kraju. Cieszy to, że ciągła i systematyczna praca nie idzie na marne. To jest klucz do sukcesu. Naszym celem był awans do grupy mistrzowskiej i bardzo się cieszymy, że udało nam się go zrealizować. Teraz czekają nas kluczowe spotkania sezonu, które zaważą na końcowych rezultatach.

Jest Pani zadowolona ze swojej postawy w tym sezonie?

To pytanie nie do mnie powinno być skierowane. Nie lubię oceniać swoich poczynań na boisku. Od tego jesteście Wy dziennikarze, kibice i przede wszystkim sztab szkoleniowy.

Z pewnością jednak postawiła Pani przed sobą jakieś cele indywidualne na ten sezon?

Tak, było kilka elementów, które chciałam poprawić na boisku. Cały czas dążę do tego, aby być jeszcze lepszym obrońcą. Zależy mi na tym zarówno indywidualnie jak i zespołowo, bo uważam, że tutaj jako drużyna mamy jeszcze spore rezerwy. Chciałabym również bardziej pomóc koleżankom w ataku. Trener Edyta Majdzińska daje mi szanse w ofensywie i staram się je wykorzystywać. Miałam kilka udanych spotkań, ale zdarzały się również takie, o których chciałabym zapomnieć. Sezon jeszcze trwa i zdaję sobie sprawę, że mam jeszcze nad czym pracować. Czas na końcowe podsumowania przyjdzie jednak za dwa miesiące.

Plaga kontuzji w drużynie spędza Pani sen z powiek?

Z pewnością brak czterech kluczowych zawodniczek jest sporym problemem. Tym bardziej, że są to pechowe, długotrwałe kontuzje. Trenerka ma ograniczone pole manewru przy doborze składu na mecz. Niby ilość zawodniczek w protokole meczowym się zgadza, ale jakość jest zupełnie inna. Mamy kilka młodych i niedoświadczonym zawodniczek, przed którymi jeszcze sporo nauki, to normalna kolej rzeczy. W wielu spotkaniach brakowało nam właśnie tego doświadczenia. Nie załamujemy się jednak, każda drużyna ma swoje problemy.

Wobec tak licznych braków drużyna potrzebuje nowych liderów. Pani może stać się taką osobą?

Nigdy nie starałam się wcielić w rolę lidera. Zawsze w drużynie było co najmniej kilka osób, które miały większe predyspozycje, aby pełnić taką funkcję w zespole. Staram się wykonywać powierzone mi zadania na boisku jak najlepiej tylko potrafię, gram często na środku obrony i kiedy trzeba to krzyknę na koleżankę z boku, nie mam z tym problemu. Aczkolwiek wydaje mi, że to trochę mało jak na bycie liderem drużyny. Mamy w składzie osobowości, które bardziej się do tego nadają. Ja staram się tylko wykonywać swoją pracę jak najlepiej.

Zawsze jest Pani taka skromna?

Z reguły nie lubię się chwalić ani być w kręgu zainteresowania. Robię to co do mnie należy. Inne koleżanki walczą o koronę króla strzelców czy inne nagrody indywidualne. Ja jestem raczej od czarnej robotyJ.

Mamy obecnie dwutygodniową przerwę w rozgrywkach poświęconą na zgrupowanie Reprezentacji Polski. Za nieco ponad dwa miesiące czeka nas dwumecz z Serbią o awans do Mistrzostw Świata. Jak ocenia Pani szansę naszej drużyny?

Na pewno czekają nas bardzo trudne mecze. Drużyna Serbii, tak jak wszystkie kraje ze wschodu, grają bardzo agresywny handball. Grają tam zawodniczki, które na co dzień występują w najlepszych klubach świata jak chociażby Andrea Lekić czy Dragana Cvijic z CSM Bukareszt. Musimy nastawić się na walkę przez 120 minut albo i dłużej jeśli chcemy awansować. Nie jesteśmy bez szans. Trener Krowicki wykonuje fantastyczną pracę z dziewczynami, wierzę że niedługo przyjdą sukcesy. Cieszę się bardzo, że kolejne powołanie dostała Mariola Wiertelak. Jest w dobrej formie i mam nadzieję, że zagości w Reprezentacji na dłużej. Trzymam za nią mocno kciuki.

Które miejsce zajmie KPR Gminy Kobierzyce na koniec sezonu?

Oj, ciężko powiedzieć. Bardzo trudno będzie ugrać coś więcej niż czwarte miejsce, które i tak byłoby  najlepsze w historii klubu. Musimy raczej oglądać się za siebie, ponieważ Start Elbląg i Pogoń Szczecin depczą nam po piętach. Mimo problemów kadrowych będziemy walczyć – to mogę zagwarantować. Chcemy dać kibicom jeszcze wiele radości, za to, jak fantastycznie dopingują nas przez cały sezon i jeżdżą za nami na mecze po całej Polsce. Nam do medalu jeszcze trochę brakuje, oni zasługują na złoto.

Marcin Janowski

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 0°C Miasto: Wrocław

Ciśnienie: 994 hPa
Wiatr: 6 km/h

Komentarze
Autor komentarza: Boks KobierzyceTreść komentarza: Dziękujemy Gazeta Sąsiedzka.Data dodania komentarza: 26.09.2024, 20:17Źródło komentarza: Boks Kobierzyce. „Letnia Szkoła Boksu” okazała się strzałem w dziesiątkę!Autor komentarza: Mikołaj PawlakTreść komentarza: Łukasz to jest gość !Data dodania komentarza: 23.11.2023, 09:41Źródło komentarza: MAILO – psi champion z Kobierzyc!Autor komentarza: AniaTreść komentarza: Czekamy na najlepszą szkołę w Bielanach Wrocławskich :)Data dodania komentarza: 17.11.2022, 01:10Źródło komentarza: American School of Wrocław – wkrótce z nowym zespołem edukacyjnym w Bielanach WrocławskichAutor komentarza: JacekTreść komentarza: ta cała przerubka dróg to jedno wielkie gówno ja proponuję wszystkim w odległości do jednego kilometra od przyszłej autostrady złożyć wnioski o odszkodowanie jak jeden mąż i żona bo najpierw wydają pozwolenia na budowę a potem budują drogę pod nosem najlepiej niech puszczą drogę przez podwurko tych planujących drogi niema nigdzie tak powalonych polityków jak w Polsce powinni mieć napisane na plecach ubij waćpan wstydu oszczędźData dodania komentarza: 15.11.2022, 18:59Źródło komentarza: Autostrada A4. Zbliża się potężny remont na terenie gminy KobierzyceAutor komentarza: JATreść komentarza: moje dziecko chodzilo do złobka asw i bardzo nie polecam. Rozwiazałąm umowe po kilku miesiacach. Dzieci nawet takie malutkie siedza i ogladaja bajki w złobku... Mam jeszcze inne zastrzezenia o ktorych nie chce tu pisac.Data dodania komentarza: 15.08.2022, 15:16Źródło komentarza: American School of Wrocław – wkrótce z nowym zespołem edukacyjnym w Bielanach WrocławskichAutor komentarza: Wrocław Treść komentarza: Moje dziecko jest w ASW od początku puki było mała kameralna placówka było super wszystko dopilnowane. Aktualnie podstawówka to nie porozumienie dzieci się nie uczą program jest nie realizowany . Zamiast się uczyć włączają filmy do oglądania albo proponują rysowanie lektur w 4 klasie . Zdecydowanie nie polecam . Szukam alternatywny bo płaci się dużo pieniądze ze przechowanie dzieci. Data dodania komentarza: 27.02.2022, 02:50Źródło komentarza: American School of Wrocław – wkrótce z nowym zespołem edukacyjnym w Bielanach Wrocławskich
Reklamaprosto i po polsku
Reklama