Początek spotkania nie zapowiadał dużej przewagi gości. Wprawdzie pierwsze dwie bramki padły łupem Małgorzaty Stasiak i Joanny Szarawagi ale kolejne gole zdobywały już kobierzyczanki. Szansę na dwubramkowe prowadzenie zaprzepaściła Monika Koprowska przestrzelając rzut karny. Po kwadransie na tablicy wyników mieliśmy remis 3:3. Grę obydwu drużyn charakteryzowała jednak bardziej duża liczba błędów niż szczelna defensywa. W ostatnich minutach zarysowała się lekka przewaga lublinianek, ale wynik 10:8 do przerwy zwiastował spore emocje w drugiej odsłonie. Szkoda jedynie nietrafionych dwóch rzutów karnych – wspomnianej wcześniej Koprowskiej i Marty Dąbrowskiej.
W drugiej połowie gole zdobywały już głównie lublinianki, których grę kierowała niesamowita Valiantsina Nestsiaruk. Przyjezdne w ekspresowym tempie budowały swoją przewagę. Siła rażenia mistrzyń Polski w ataku jest porażająca. W 51 minucie przewaga urosła do 11 bramek 22:11. Brak kilku czołowych zawodniczek znów dał się we znaki miejscowym. „Kobierki” walczyły jednak do końca a sygnał do ataku dała młodziutka Patrycja Kozioł, która zdobyła swoją pierwszą bramkę w seniorskich rozgrywkach. Warto odnotować jeszcze bramkę Martyny Michalak, która zdobyła ją oddając rzut z własnej połowy. Pięć bramek z rzędu pozwoliło chociaż trochę zniwelować straty. Wynik końcowy ustaliła Aleksandra Rosiak skutecznie egzekwując rzut karny.
Zwycięstwo przyjezdnych w drugiej połowie nie było zagrożone. Śmiem jednak twierdzić, że będąc w pełnym składzie kobierzyczanki napsułyby przyjezdnym dużo więcej krwi. Liga nie zwalnia tempa i kolejne sportowe emocje już w najbliższą środę – derby z Matraco Zagłębiem w Lubinie. Natomiast w Kobierzycach spotkamy się ponownie 24 kwietnia (środa) a rywalem naszych dziewczyn będzie Energa AZS Koszalin.
Marcin Janowski
Foto: Gazeta Sąsiedzka
Napisz komentarz
Komentarze