Koronawirus atakuje szkoły
Dwóch nauczycieli z pozytywnym wynikiem testu, trzech czekających na jego odczyt oraz uczeń klasy siódmej z potwierdzonym koronawirusem – tak wygląda sytuacja w Szkole Podstawowej nr 64 przy ul. Wojszyckiej. Mimo wniosku dyrekcji Sanepid nie zgodził się na przejście placówki na hybrydowy tryb nauczania. Karolina Mitelska, dyrektorka SP64 wnioskuje o zdalne zajęcia dla starszych uczniów z klas 4-8, maluchy miałyby uczyć się tradycyjnie w klasach. W poniedziałek (12.10.2020) uczniowie klas starszych otrzymali dzień wolny w ramach tzw. dnia dyrektorskiego. Ponieważ środa jest również dniem wolnym od nauki (Dzień Nauczyciela) – do końca szkolnego tygodnia pozostają tylko trzy dni – dyrekcja zabiega wciąż o naukę zdalną dla starszych uczniów. Dodać należy, iż pedagodzy, u których wykryto koronawirusa uczą w starszych klasach. Sytuacja od kilku dni niepokoi rodziców dzieci.
– Ani ja, ani nikt z rodziców nie możemy pojąć decyzji sanepidu, to jawny skandal, komentuje rozwój wypadków jedna z matek.
Wirus w V LO
W nieodległym V Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Jacka Kuronia, jednej z najwyżej notowanych szkół średnich w Polsce na kwarantannie przebywa zakażony nauczyciel. Wirusa wykryto również u jednego z uczniów. Na zdalne nauczanie przeszły w sumie trzy klasy – dwie, które miały kontakt z pedagogiem oraz koledzy i koleżanki zakażonego ucznia. Szkoła nie przechodzi na razie na hybrydowy tryb nauczania.
Zakład Opiekuńczo- Leczniczy w Wierzbicach czeka na pilną pomoc!
Bardzo poważna sytuacja zaistniała w Zakładzie Opiekuńczo- Leczniczym w Wierzbicach w w gminie Kobierzyce. Podwrocławska placówka prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr św. Józefa od lat zajmuje się opieką oraz przywracaniem sprawności i samodzielności dzieci i młodzieży z różnego typu chorobami niepełnosprawnościami. Wśród podopiecznych placówki znajdują się dzieci z porażeniem mózgowym, cierpiące na postępujący zanik mięśni, w stanach po operacji przepukliny oponowo-rdzeniowej, z niedowładem kończyn, wrodzonymi i nabytymi wada rozwojowe OUN, ofiary wypadków. Siostry opiekują się dziećmi od 6 miesiąca życia do ukończenia 18 lat (lub do ukończenia liceum). W ciągu zaledwie trzech dni wirus wysłał na kwarantannę wszystkie osoby zajmujące się dziećmi. Wyniki testów podopiecznych placówki nie są jeszcze znane. Na swoim profilu FB siostry proszę o pilną pomoc i modlitwę. Pilnie poszukiwani są zarówno wolontariusze (Zakład zapewnia środki ochrony osobistej) jak i dobroczyńcy.
Napisz komentarz
Komentarze