— To dobry dzień dla wrocławskiego sportu. Liczymy, że w tym obiekcie będą dorastać kontynuatorzy naszych pięknych tradycji związanych ze sportami walki i podnoszeniem ciężarów – mówił prezydent Jacek Sutryk.
Dziś w południe przy ul. Racławickiej, na zgliszczach dawnych basenów należących do Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław, został wmurowany kamień węgielny pod budowę wielofunkcyjnej hali sportowej. Będzie ona służyła mieszkańcom miasta oraz członkom WKS-u Śląsk i ma zabezpieczać m.in. codzienne potrzeby czterech dyscyplin: zapasów klasycznych, judo, boksu, a także podnoszenia ciężarów.
— Przesuwna ścianka działowa umożliwi jednoczesne treningi przedstawicieli wszystkich tych sportów, mających w naszym mieście swoją piękną historię. Sport hartuje równolegle ciało, ale i charaktery – nie ma lepszego sposobu na dobry rozwój dzieci i młodzieży niż właśnie poprzez sport, który uczy sumienności, precyzji, uczy jak radzić sobie ze stresem. Wierzę też, że niebawem powstanie obok bursa dla sportowców i sztuczne boiska. Niekoniecznie dla grup Śląska Wrocław, lecz dla mieszkańców, bo na piłkarską akademię mamy inny pomysł – podkreślał Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia przy okazji symbolicznego wmurowania kapsuły czasu pod trwającą już budowę. – Dzięki takiemu hotelowi moglibyśmy sportowców szkolić i wychowywać, a nie kupować – dodawał sekretarz miasta, Włodzimierz Patalas.
Do wspomnianej kapsuły czasu trafiły m.in. podarunki i trofea od gwiazd wrocławskiego sportu, szalik i maseczka (jako znak czasu) Śląska oraz książka pt. „Dolnośląscy Olimpijczycy” opisująca najpiękniejsze historie wrocławskich triumfów. Janusz Pilch, dyrektor WKS-u Śląsk, umieścił również w kapsule list, w którym podziękował miastu za inicjatywę budowy hali, a także wymienił wszystkie medale olimpijskie klubu, będące „sportowym bogactwem naszego miasta”.
Istotnie w każdej z dyscyplin, którym będzie służył nowy obiekt, Wrocław odnosił ogromne sukcesy. Dodać należy, że Wojciech Bartnik do dziś tytułuje się ostatnim polskim medalistą olimpijskim w boksie (Barcelona 1992 – brąz), Rafał Kubacki jest podwójnym mistrzem świata w judo, Wiesław Błach mistrzem Europy i brązowym medalistą mistrzostw świata, a Marek Gołąb brązowym medalistą igrzysk (Meksyk 1968) w podnoszeniu ciężarów. Wreszcie zapaśnik klasyczny Józef Tracz aż trzykrotnie stawał na olimpijskim podium (Seul 1988 – brąz, Barcelona 1992 – srebro, Atlanta 1996 – brąz). Na uroczystości pojawił się wraz z bratankiem Michałem, walczącym obecnie o przepustkę na igrzyska w Tokio.
— Jestem przekonany, że przy ul. Racławickiej znajdziemy swój nowy dom, który stanie się kuźnią olimpijczyków i w którym zaczniemy wykuwać kolejne medale największych globalnych mistrzostw – mówił Józef Tracz.
Powierzchnia użytkowa obiektu wynosi 3 500 mkw., natomiast powierzchnia samej hali -– 2 100 mkw. Pod jej dachem znajdzie się widownia na 400 miejsc. Obiekt jest dwukondygnacyjny, z dostępem dla osób z niepełnosprawnościami, a także z 63 miejscami postojowymi, w tym dwoma dla autokarów. W budynku znajdą się również:
- pomieszczenia do gry w tenis stołowy i bilard
- sanitariaty z natryskami
- gabinet pierwszej pomocy
- sauna
- bar
- biura administracji
— Nowa hala przy ul. Racławickiej to świetna wiadomość, tym bardziej, że to nie jedyny nowy obiekt sportowy w naszym mieście - Wrocław partycypuje też w budowie hali lekkoatletycznej, która winna stanąć do końca 2022 roku na Kłokoczycach – dodawał Jacek Sutryk.
Napisz komentarz
Komentarze