Opowiedz o początkach Twojej sportowej kariery. Jak znalazłaś się w tym miejscu w karierze sportowej, w jakim jesteś obecnie?
Przygoda ze sportem zaczęła się już w podstawówce w Bielszowicach – to dzielnica mojej rodzinnej Rudy Śląskiej. Koleżanki z podwórka trenowały już piłkę ręczną i pewnego razu zapytały, czy nie poszłabym z nimi na trening. Tak trafiłam do Klubu Sportowego Zgoda Bielszowice. Zajęcia bardzo mi się spodobały. Trenerka stwierdziła, że najlepiej nadaję się na bramkę – i tak zostało do dzisiaj.
Jak kariera zmieniła Twoje podejście do sportu?
Zmieniła się mocno hierarchia spraw w moim życiu – sport zdecydowanie wskoczył na pierwsze miejsce – myślę, że teraz nie mogłabym bez niego żyć…
Jak trafiłaś do KPR Gminy Kobierzyce? Jak często trenujesz w Klubie?
Po ukończeniu Szkoły Mistrzostwa Sportowego zaczęłam rozglądać się za klubem – wtedy pojawiła się propozycja z Kobierzyc. Bardzo mi odpowiadała i – oczywiście, zgodziłam się. Prócz gry w KPR Gminy Kobierzyce rozpoczęłam również studia na wrocławskiej AWF. Wszystko razem jest ciężką i odpowiedzialną pracą – w KPR trenujemy codziennie, w niektóre dni po dwa razy, gdyż dochodzi siłownia.
Jak motywujesz się do codziennych ćwiczeń?
Wiadomo, że zdarzają się słabsze dni, ale mam szczęście robić to, co kocham – nie mam więc z tym poważniejszych problemów.
Czy dużo zawdzięczasz fanom?
Bardzo dużo! Dostaję mnóstwo bardzo miłych wiadomości po meczach, wiele gratulacji. Często fani proszę mnie o koszulki, autografy, gadżety – staram się zawsze wysyłać.
Co mogłabyś poradzić młodym osobom, które myślą o rozpoczęciu przygody z piłką ręczną i sportem w ogóle?
Myślę, że najważniejsze jest to, by nie zrażać się na samym początku. Trzeba iść do przodu i się nie poddawać. Nie ma lepszej rady.
Jakie korzyści, poza sportowymi, przynosi Ci codzienny trening?
Pozwala pracować nad charakterem – zdyscyplinowaniem, cierpliwością, wytrwałością. Poza tym korzyścią jest na pewno wysportowane ciało.
Jaki rodzaj sportu/treningu jest – Twoim zdaniem – dobrą rozgrzewką w zimie, kiedy jesteśmy bardziej rozleniwieni?
Nie potrzeba do tego ani specjalnego sprzętu ani szczególnych warunków, przyda się za to wygodny strój. Wystarczy zwykła gimnastyka w domu. Jeśli ktoś nie ma na nią pomysłu, znajdzie wiele porad w Internecie, zwłaszcza na YouTube. Jeśli ktoś chce, może do mnie napisać, np. za pośrednictwem facebook’a – chętnie pomogę.
Jak stałaś się ambasadorką marki JAKO?
Pan Wojciech Basiuk, współwłaściciel JAKO Polska, wieloletni partner techniczny, mojego obecnego Klubu – KPR Gminy Kobierzyce, wyszedł do mnie z propozycją współpracy w projekcie ambasadorskim. Zgodziłam się z przyjemnością.
Za co cenisz stroje tej marki?
Ubrania JAKO doskonale sprawdzają się zarówno w rekreacji jak i w sporcie wyczynowym, nie tracąc na wygodzie, wytrzymałości i jakości materiałów. Bardzo ważna, zwłaszcza teraz, w okresie pandemii, jest błyskawiczna dostępność wybranych produktów i doskonały system obsługi klienta. Ubiory JAKO dostarczane są niezawodnie, szybko i na czas. Liczy się również estetyka – stroje JAKO są po prostu ładne.
Tytuł ambasadorki marki JAKO dodatkowo zobowiązuje?
Zdecydowanie tak! Staram się dobrze ubierać nie tylko na parkiecie, ale także poza halą sportową. Jeśli chodzi o dbanie o siebie, to staram się być nie tylko ambasadorką marki JAKO ale i zdrowego podejścia do życia. Zawsze daję z siebie przynajmniej 100 procent, a taka rola zobowiązuje.
Co Ci się jeszcze podoba w byciu ambasadorką JAKO?
JAKO zaraża mnie pasją do sportowej mody, otwiera na nowe wzory i stylizacje. Obecnie biorę udział w pierwszych sesjach zdjęciowych, na wiosnę, zaczniemy promować nowe wzory i kolekcje, które JAKO corocznie przygotowuje. Dział marketingu firmy JAKO pracuje nad kolejnymi elementami projektu ambasadorskiego, które z przyjemnością będę wspierać.
Jakie są Twoje sportowe i prywatne plany na najbliższą przyszłość?
Na razie żyję tym, co tu i teraz. Skupiam się na tym, by jak najlepiej zagrać każdy kolejny mecz – pomóc dziewczynom w uzyskaniu dobraniu dobrego wyniku.
Twoje największe sportowe marzenie to…?
Jeśli chodzi o największe marzenie… cóż, chciałabym zostać zapamiętana, gdy kiedyś zakończę karierę jako ktoś znany i szanowany – taki na przykład, jak Sławek Szmal…
Dziękujemy za rozmowę
Pełna oferta marki JAKO na stronie:
https://jakosport.pl/
z kodem rabatowym VICTORIA, 20% taniej
Napisz komentarz
Komentarze