Tak jak w górnej szóstce od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy MKS Perła Lublin (i to ten zespół najprawdopodobniej sięgnie po upragniony tytuł), tak w dolnej połówce tabeli z kilkunastu punktową przewagą prowadzi KPR Gminy Kobierzyce. Podopieczne Edyty Majdzińskiej znajdują się obecnie w wybornej formie. Wygrały sześć ostatnich spotkań ligowych i pewnie zmierzają, aby na koniec rozgrywek zająć siódme miejsce, najlepsze w historii klubu. Ostatnią drużyną, która odniosła zwycięstwo w Kobierzycach był MKS Perła Lublin eliminując gospodynie w ćwierćfinale Pucharu Polski. Drużyna z Dolnego Śląska miała wtedy bardzo napięty terminarz, grała co 3-4 dni, co znacznie odbiło się na przygotowaniu fizycznym zawodniczek. Pech chciał, że trafiło akurat na te rozgrywki i lublinianki zamknęły drzwi KPR-owi do półfinału krajowego Pucharu. Biorąc jednak pod uwagę mecze ligowe to Kobierki są niepokonane na własnym parkiecie od 10 lutego. Duża w tym zasługa młodziutkiej, ale bardzo utalentowanej Kingi Jakubowskiej, która w tym sezonie kapitalnie wyskoczyła z formą. Potwierdzeniem jej doskonałej dyspozycji są nagrody MVP poprzednich spotkań z Koroną Handball Kielce oraz Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Nie ma lepszego lekarstwa na nasze oczy niż widok książkowo rozwijającej się Kingi. Ale grzechem byłoby nie pochwalić innych piłkarek. Na każdej pozycji dziewczyny się uzupełniają i jeśli jedna ma słabszy dzień, druga z powodzeniem ją zastępuje. Dzięki temu cały blok defensywny, jak i formacje w ataku spisują się bardzo dobrze, ale jak wspomniała ostatnio w wywiadzie udzielonym Gazecie Sąsiedzkiej trener kobierzyczanek Edyta Majdzińska, zespół ma jeszcze nad czym pracować, chociaż trudno obecnie dostrzec jakieś słabsze ogniwo w zespole.
Drużyna naszych sobotnich rywalek KPR Ruch Chorzów w ostatnim czasie również imponuje formą. Trzy zwycięstwa z rzędu, w tym dwa wyjazdowe, odniesione nad zespołami bezpośrednio zagrożonymi spadkiem z Superligi uspokoiły trochę sytuację w klubie. Jeszcze miesiąc temu sytuacja chorzowianek była, delikatnie mówiąc, nie do pozazdroszczenia. I niewiele znaków na niebie i ziemi wskazywało, że szybko może ulec poprawie. Jednak 9 zdobytych punktów i całkiem przyjemna dla oka gra zespołu od momentu podziału na„szóstki” wlały nadzieję w serca kibiców „niebieskich”, że ten sezon nie musi być spisany na straty. W ostatnim spotkaniu z UKS PMC Kościerzyna z bardzo dobrej strony pokazały się skrzydłowe Natalia Stokowiec oraz Żaneta Lipok, które zdobyły odpowiednio 11 i 8 bramek. Warto również zwrócić uwagę na sam przebieg tego spotkania, w którym chorzowianki przegrywały już różnicą pięciu trafień, ale zdołały odwrócić losy meczu i odniosły pewne zwycięstwo. W Kobierzycach na pewno będą chciały przedłużyć zwycięską passę.
Obie drużyny spotkały się w tym sezonie już dwukrotnie. Zarówno u siebie jak i na wyjeździe konfrontacje wygrał KPR Gminy Kobierzyce odpowiednio 23:16 i 27:24. W sobotnim spotkaniu podopieczne Edyty Majdzińskiej wydają się być bezapelacyjnym faworytem. Na pewno nie można jednak lekceważyć Ruchu, który za cel obrał sobie pozostanie w Superlidze i jak na razie skutecznie dąży do jego realizacji. Kobierzyczanki mają jednak swoje priorytety i znając ich ambicje w sobotnie popołudnie zrobią wszystko aby zgarnąć 3 punkty. Szykuje się ciekawe spotkanie, na które bardzo serdecznie zapraszamy do hali widowiskowo – sportowej na godzinę 17.00.
Marcin Janowski
Napisz komentarz
Komentarze