Już jesienią zeszłego roku prezydenci miast, wójtowie, burmistrzowie i radni wielu miast protestowali w Warszawie przeciwko rządowemu programowi „Polski Ład” nazywając go wprost mega podatkiem, który przyjdzie zapłacić w nowym roku. Wcześniej w kilkudziesięciu miastach w całej Polsce samorządowcy symbolicznie, na jedna godzinę, zgasili światła w wybranych częściach miasta – we Wrocławiu był to Plac Wolności. Mówili wówczas wprost: rząd sięga de facto do kieszeni mieszkańców miast i wsi i dotknie to każdego!
Dziś widać, że spełniają się najczarniejsze scenariusze. Podwyżki cen gazu i prądu, zmiany systemu podatkowego w ramach Polskiego Ładu dotykają niemal wszystkich. Miasto Wrocław za gaz ogrzewający swoje szkoły, przedszkola, instytucje i jednostki zapłaci (patrząc rok do roku) o 350 proc. więcej za cenę jednostkową megawatogodziny. Natomiast cena jednostkowa za megawatogodzinę prądu wzrosła w stosunku do ubiegłorocznej stawki średnio o 60 proc.
Podczas konferencji prasowej we wrocławskiej zajezdni przy ul. Obornickiej prezes MPK Wrocław na tle 30 autobusów zwracał uwagę, że tylko MPK w związku z podwyżkami paliwa i energii elektrycznej zapłaci 35 mln więcej niż w 2020 roku: - Tyle ile przykładowo kosztuje 30 nowych autobusów przegubowych. Te koszty ponoszą natomiast wszyscy mieszkańcy, bo trzeba je pokryć z budżetu miejskiego – mówił podczas spotkania z mediami Krzysztof Balawejder.
Paweł Inglot, wiceprezes TBS Wrocław zwracał uwagę na 350 proc. podwyżkę za gaz, którym ogrzewane są wrocławskie budynki, którymi zarządza spółka: - Dla statystycznej 2-osobowej rodziny żyjącej w mieszkaniu o powierzchni ok. 52 m.kw., opłaty z tego tytułu wzrosną z 114 zł do 400 zł miesięcznie. Analizujemy jak poradzić sobie z tak wysokim skokiem ceny za gaz. Na pewno pomogłyby zapowiadane zmiany legislacyjne, dotyczące sposobu rozliczeń opłat za gaz dla zarządców budynków wielorodzinnych. Mamy nadzieję, że nie skończy się na zapowiedziach – mówił Paweł Inglot.
Podwyżki cen za gaz i prąd dotykają także placówki edukacyjne, które utrzymuje miasto. Jarosław Delewski, dyrektor Departamentu Edukacji w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu: - Na ponad 220 placówek edukacyjnych we Wrocławiu mamy 67 szkół i przedszkoli ogrzewanych gazem. I znowu: 350 proc. podwyżka cen gazu i do tego 60 proc. podwyżka cen prądu! Nie możemy przecież przerzucić tych opłat na dzieci czy rodziców. Płacimy z budżetu miejskiego czyli de facto koszty ponoszą wszyscy mieszkańcy.
Do tego dochodzi najwyższa od lat inflacja, która dotyka nas wszystkich:
- Cena podstawowego koszyka produktów w sklepie poszybowała w górę. Inflacja to problem także dla samorządu. Szacujemy, że tylko z tego powodu wydamy w tym roku na utrzymanie miasta o około pół miliarda złotych więcej niż w poprzednich 12 miesiącach. Gdy do tego doliczmy ubytek w wysokości ok. 220 mln zł z tytułu reform podatkowych w ramach tzw. Polskiego Ładu, daje to ponad 700 mln złotych , które musimy mieć ekstra – wyliczał Marcin Urban, skarbnik Wrocławia.
Podczas konferencji prasowej głos zabierali także radni Rady Miejskiej Wrocławia i Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Zwracali uwagę na skomplikowany system podatkowy, trudną sytuację nauczycieli czy przedsiębiorców, których początek roku zaskoczył wysokimi fakturami za media.
Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich apelują, żeby działania osłonowe, proponowane przez rząd, dotyczyły wszystkich podmiotów komunalnych, świadczących powszechnie dostępne, lokalne usługi publiczne, stanowiące zapewnienie podstawowych, życiowych potrzeb wspólnoty lokalnej. Wrocław jest członkiem obu organizacji.
Jak wynika z danych zebranych przez wspomniane organizacje: wśród dużych miast podwyżki gazu osiągają kilkusetprocentowy wzrost, np. Gdańsk - 400%, Poznań - 322%, Lublin - 510%, Katowice - 259%, Białystok - 135%, Rzeszów - 183%. Rekordzistką jest Warszawa, gdzie ZGN Warszawa Włochy otrzymał ofertę przetargową ze wzrostem ceny o 980%.
Wrocław. Inflacja i "Polski Ład" uderzają w finanse instytucji samorządu – konferencja
Inflacja, coraz droższe paliwo, 350-procentowy wzrost ceny gazu i 60-procentowa podwyżka cen prądu. Do tego niekorzystne zmiany w systemie podatkowym w ramach tzw. Polskiego Ładu. Początek roku sięga do portfeli zarówno mieszkańców jak i samorządów.
W przypadku Wrocławia to w sumie 700 mln zł.
- 12.01.2022 17:04 (aktualizacja 20.09.2023 15:52)
- Źródło: materiały prasowe UM Wrocławia
Napisz komentarz
Komentarze