Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 19:34
Reklama dotacje rpo

Jacek Sutryk – wrocławianie zdali egzamin z solidarności

Z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem rozmawia Maciej Wełyczko
Jacek Sutryk – wrocławianie zdali egzamin z solidarności

– Jak ocenia Pan oddolną reakcję wrocławian na wojnę w Ukrainie i pomoc niesioną uchodźcom?

Bez tysięcy wolontariuszy, wrocławianek i wrocławian – absolutnie nie udałoby się tak szybko i sprawnie zorganizować pomocy na tak wielką skalę. Nasi mieszkańcy, z ogromnej potrzeby serca ruszyli z pomocą natychmiast. Wszyscy – w tak trudnym czasie – zdajemy egzamin z solidarności z naszymi sąsiadami, którzy znaleźli się w potrzebie uciekając przed wojną. Wrocław jest miastem otwartości, miłości i empatii – a wrocławianie, po raz kolejny dali temu wyraz, za co bardzo dziękuję. Pomagają na każdym polu – w punktach pomocy, rozdawania żywności czy użyczając swoje mieszkania – za co należą się im wielkie ukłony.

– Co wiemy o uchodźcach z Ukrainy, którzy przybyli do Wrocławia? Ile to osób? Jaka jest ich struktura demograficzna?

Trzeba zaznaczyć, że większość danych, które mamy to szacunki. Były dni, kiedy na Dworzec Główny PKP przyjeżdżało ponad 7 tysięcy osób. Szacunkowo – do naszego miasta - od początku wojny trafiło w sumie około 250 tysięcy osób. Nie mamy szczegółowych danych jak wiele z tych osób zostało, a ile wyjechało dalej. Z pewnością precyzyjne dane zobaczymy z czasem po nadanych numerach PESEL – obecnie w naszym mieście – nadanych zostało ich już blisko 30 000. Wśród uciekających przed wojną są przede wszystkim kobiety z dziećmi. Od około dwóch tygodni, liczba przybywających do Wrocławia uchodźców znacznie się zmniejszyła - to teraz około stu osób dziennie. Ale staramy się przygotować, by w razie eskalacji konfliktu, móc przyjąć ich jeszcze więcej i zapewnić odpowiednią opiekę.

– Jakiej pomocy uchodźcom udzielił Wrocław? (jako JST). W jakich miejscach przebywają dziś uchodźcy z Ukrainy?

Teraz – gdy minęły prawie dwa miesiące od wybuchu wojny – mamy wypracowanych większość schematów działania. Największym wyzwaniem były jednak pierwsze tygodnie. Najważniejsze było zapewnienie uchodźcom noclegu i wyżywienia. Dlatego zorganizowaliśmy ponad 20 punktów noclegowych - to hotele, hostele a także m.in. stary terminal lotniczy i budynek po dawnym LO przy ul. Grochowej. Przez kilka tygodni była to również Hala Orbita z 350 miejscami noclegowymi. Obecnie z naszych noclegów korzysta wciąż ponad 1300 osób, jednak w rezerwie mamy przygotowanych drugie tyle miejsc noclegowych. Co ważne miejsce do spania i wyżywienie to jedno, ale jako miasto, od początku staraliśmy się zająć całą pomocą kompleksowo. Po pierwsze informacyjnie – by Ukraińcy, którzy często po bardzo trudnych przeżyciach - przyjeżdżając do Wrocławia wiedzieli, gdzie udać się po pomoc, jak uzyskać poradę prawną, zdrowotną czy np. psychologiczną. Dlatego utworzyliśmy punkt informacyjny w „Przejściu Dialogu” w centrum miasta, z którego przez miesiąc, każdego dnia korzystało nawet kilkaset osób. Wydaliśmy 200 tysięcy papierowych egzemplarzy biuletynu Wrocław.pl z dodatkiem w języku ukraińskim. Natychmiast przetłumaczyliśmy główny portal Wrocław.pl na język ukraiński. Do tego wydrukowaliśmy 25 tysięcy ulotek z tzw. „niezbędnikiem pomocowym” a także dziesiątki tysięcy tablic informacyjnych, naklejek, plakatów – by ułatwić uchodźcom poruszanie się po Wrocławiu. Te działania informacyjne kontynuujemy – i m.in. dzięki temu – bardzo sprawnie przebiegają już dalsze procesy - chociażby nadawanie numerów PESEL, czy załatwianie formalności ze świadczeniem 300 złotowym.

– Czy istnieje system rozśrodkowania uchodźców z Wrocławia do gmin ościennych, które (jak się zdaje) mają jeszcze sporo wolnych lokali na ich przyjęcie? Kto podejmuje decyzje o kierowaniu uchodźców do konkretnych miejscowości?

Za relokację uchodźców odpowiada wojewoda – to w jego kompetencjach leży wskazanie miejsc i lokowanie obywateli Ukrainy. My jednak, dzięki naszym międzynarodowym kontaktom, mocno wspieramy wojewodę w zakresie relokacji uchodźców za granicę. Współpracujemy m.in. z naszym miastem partnerskim Lille we Francji, do którego już wyjechało blisko 400 osób. Dodatkowo, we współpracy z fundacjami i organizacjami pozarządowymi z wielu europejskich krajów – organizujemy przejazdy oraz miejsca pobytu poza Polską. Oczywiście wszystkie wcześniej szczegółowo sprawdzamy - by uchodźcy trafiali w bezpieczne miejsca. Do tej pory zagranicę wyjechało ponad 600 osób – do Francji, Niemiec, Szwajcarii, Włoch czy Hiszpanii.

– Dlaczego Ukraińcy tak chętnie wybierają Wrocław?

Jeszcze przed wojną w Ukrainie, blisko 100 tysięcy Ukraińców, na swój dom wybrało właśnie Wrocław. Żyją w naszym mieście - tu pracują, uczą się, studiują i są częścią naszego życia społecznego. Byśmy lepiej znali nawzajem swoje potrzeby – już trzy lata temu powołałem pełnomocnika prezydenta Wrocławia do spraw mieszkańców pochodzenia ukraińskiego. Robimy wszystko, by przyjezdni czuli się u nas dobrze i bezpiecznie. Stąd nie dziwi fakt, że po wybuchu wojny – to właśnie Wrocław stał się jednym z tych polskich miast, do których najliczniej przyjechali uchodźcy. 

– Jaka pomoc uchodźcom jest dziś potrzebna najbardziej?

Teraz najbardziej potrzebna jest praca. My pomagamy naszym nowym mieszkańcom w wielu zakresach – począwszy od noclegu, przy załatwieniu spraw urzędowych (numer pesel czy wypłacanie świadczenia 300 zł), wydając żywność czy ubrania, organizując lekcje języka polskiego – ale większość z nich, chce się po prostu usamodzielnić. Dlatego ściśle współpracujemy z Powiatowym Urzędem Pracy a także wieloma pracodawcami z województwa dolnośląskiego. Dzięki temu, pracę we Wrocławiu znalazło już ponad 3300 obywateli Ukrainy, 4500 ofert wciąż jest aktualnych. Na pewno w tym aspekcie będziemy działać nadal, na bardzo szeroką skalę.

– Apelował Pan niedawno, wraz z innymi samorządowcami o wypracowanie przez rząd polityki imigracyjnej – skąd taki pomysł? Kto jeszcze włączył się w tą inicjatywę?

 

Od samego początku samorządy i mieszkańcy miast i gmin ponoszą największy ciężar przyjęcia uchodźców. Po tym jak do Polski przyjechało blisko 3 miliony obywateli Ukrainy potrzebujemy przede wszystkim rozwiązań systemowych i długoterminowych w wielu zakresach - bo przed nami jeszcze ogrom wyzwań. Dlatego, razem z Ruchem Samorządowym TAK! Dla Polski, 9 maja organizujemy we wrocławskiej Hali Stulecia Okrągły Stół. Zapraszamy do rozmów przedstawicieli rządu, samorządowców wszystkich szczebli, organizacje pozarządowe zaangażowane nie tylko w działania pomocowe dla uchodźców, świat nauki i korporacje przedsiębiorców. Chcemy wspólnie wypracować rozwiązania, które będą w perspektywie najbliższych lat pomocne we wspieraniu i integracji uchodźców, ale także dadzą nam narzędzia – zarówno systemowe, jak i finansowe do tej pomocy.

- To pierwsza tego typu próba opisania systemowych potrzeb zmian, bez których system edukacji, rynek pracy czy rynek mieszkaniowy mogą się załamać?

Samorządowy „Okrągły Stół” we Wrocławiu ma być początkiem do dobrej, efektywnej a przede wszystkim eksperckiej współpracy pomiędzy rządem, samorządem a organizacjami pozarządowymi. Po spotkaniu we Wrocławiu powstanie raport z wypracowanych założeń dotyczących m.in. pracy, integracji, zdrowia, edukacji czy finansowania pomocy. Chcemy, by strona rządowa uwzględniła te propozycje podczas tworzenia niezbędnego prawa dotyczącego uchodźców na najbliższe lata.

Podniósł pan kwestie edukacji. Szkoły i przedszkola nie są przecież z gumy. Ile ukraińskich dzieci trafiło do wrocławskich placówek?

Od wybuchu wojny w Ukrainie, do wrocławskich szkół podstawowych i przedszkoli, zapisanych zostało ok. 5,5 tys. młodych Ukraińców. Najwięcej do szkół podstawowych. Tam też utworzyliśmy dodatkowe oddziały przygotowawcze, właśnie dla obcokrajowców, którzy nie znają języka polskiego. To specjalne, oddzielne klasy, gdzie nowi uczniowie mogą szybko poznać polską kulturę, obyczaje i rozpocząć naukę języka. Obecnie w naszym mieście jest ich już 47. Przy czym obserwujemy, że większość z dzieci przyjeżdżających z Ukrainy jest zapisywanych do klasycznych klas. Czy się pomieścimy? Z pewnością w obszarze edukacji jest potrzebnych wiele systemowych zmian, które umożliwią samorządom dobre zarządzanie pracami szkół i przedszkoli.

 Jak wygląda sytuacja ukraińskich uczniów w szkołach ponadpodstawowych? Co oznacza to dla wrocławskiej edukacji?

W szkołach ponadpodstawowych zapisanych zostało ok. 700 dzieci ukraińskich uchodźców. Oczywiście nie jest im łatwo, biorąc pod uwagę naprawdę traumatyczne przeżycia oraz nowe otoczenie, w jakim się znaleźli. Jednak wrocławscy dyrektorzy oraz nauczyciele wszystkich placówek oświatowych robią co mogą, by młodzi Ukraińcy mieli jak najlepsze warunki do nauki i zapewnione wsparcie psychologiczne. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie decyzje należą do miasta. Jest bowiem wiele kwestii wymagających doprecyzowania ze strony ministerstwa edukacji. Cały czas czekamy bowiem m.in. na uszczegółowienie przepisów dotyczących oceniania i klasyfikowania młodych uchodźców, oraz tego, jak od września wyglądać będzie nauka. To niezwykle istotne kwestie wpływające na organizację i funkcjonowanie placówek oświatowych.

Jakie inicjatywy edukacyjne skierowane są we Wrocławiu do ukraińskich dzieci? Co z tymi, które nie znają języka polskiego?

Tuż po wybuchu wojny, w siedmiu placówkach oświatowych, zorganizowaliśmy świetlice, do których rodzice mogli przyprowadzać swoje dzieci. Sami w tym czasie szli załatwiać formalności związane z pobytem w Polsce, czy odwiedzali nasze punkty pomocowe.  Natomiast dla uczniów, którzy nie znają języka polskiego, albo znają go na poziomie niewystarczającym - organizowane są  w szkołach bezpłatne lekcje języka.  Mogą także korzystać z dodatkowych zajęć wyrównawczych. Dla nich też tworzone zostały oddziały przygotowawcze, o których już wspomniałem, z 6 godzinami dodatkowymi języka polskiego, jako obcego.

Jak od wybuchu wojny wygląda współpraca Wrocławia z jego miastem partnerskim – Lwowem?

Jesteśmy w stałym kontakcie z Urzędem Miasta we Lwowie. Z merem Sadowym rozmawiałem dosłownie kilka godzin po wybuchu wojny. Deklarowałem nasza pomoc i wsparcie. Przekazują nam informacje o tym, czego najbardziej potrzebują, a my staramy się na bieżąco reagować i pomagać. Tu ogromny wkład ma Dortmundzko-Wrocławsko-Lwowska Fundacja im. Św. Jadwigi, która tę pomoc koordynuje. Wysłaliśmy już do Lwowa ponad 400 ton darów, ale co ważne – koordynujemy także pomoc z innych europejskich krajów. Jesteśmy, można powiedzieć, takim pośrednikiem, pomiędzy Lwowem – a m.in. Niemcami, Belgią, Wlk. Brytanią czy Szwajcarią. To co chyba jest najważniejsze – musimy być w tych dniach razem – Polacy, Ukraińcy, mieszkańcy Wrocławia. Nasze miasto zawsze słynęło z gościnności, Wrocław jest domem dla obywateli wielu krajów. I tak tez zostanie. A moja rolą jako prezydenta Wrocławia jest zapewnić odpowiednią jakość życia, dla dotychczasowych, jak i dla nowych mieszkańców Wrocławia. Jednak, aby do się udało potrzebne są konkretne zmiany systemowe – prawne, finansowe, logistyczne. I właśnie po to spotkamy się 9 maja przy Samorządowym Okrągłym Stole w Hali Stulecia.

Dziękuję za rozmowę

Foto: materiały prasowe



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 2°C Miasto: Wrocław

Ciśnienie: 996 hPa
Wiatr: 11 km/h

Komentarze
Autor komentarza: Boks KobierzyceTreść komentarza: Dziękujemy Gazeta Sąsiedzka.Data dodania komentarza: 26.09.2024, 20:17Źródło komentarza: Boks Kobierzyce. „Letnia Szkoła Boksu” okazała się strzałem w dziesiątkę!Autor komentarza: Mikołaj PawlakTreść komentarza: Łukasz to jest gość !Data dodania komentarza: 23.11.2023, 09:41Źródło komentarza: MAILO – psi champion z Kobierzyc!Autor komentarza: AniaTreść komentarza: Czekamy na najlepszą szkołę w Bielanach Wrocławskich :)Data dodania komentarza: 17.11.2022, 01:10Źródło komentarza: American School of Wrocław – wkrótce z nowym zespołem edukacyjnym w Bielanach WrocławskichAutor komentarza: JacekTreść komentarza: ta cała przerubka dróg to jedno wielkie gówno ja proponuję wszystkim w odległości do jednego kilometra od przyszłej autostrady złożyć wnioski o odszkodowanie jak jeden mąż i żona bo najpierw wydają pozwolenia na budowę a potem budują drogę pod nosem najlepiej niech puszczą drogę przez podwurko tych planujących drogi niema nigdzie tak powalonych polityków jak w Polsce powinni mieć napisane na plecach ubij waćpan wstydu oszczędźData dodania komentarza: 15.11.2022, 18:59Źródło komentarza: Autostrada A4. Zbliża się potężny remont na terenie gminy KobierzyceAutor komentarza: JATreść komentarza: moje dziecko chodzilo do złobka asw i bardzo nie polecam. Rozwiazałąm umowe po kilku miesiacach. Dzieci nawet takie malutkie siedza i ogladaja bajki w złobku... Mam jeszcze inne zastrzezenia o ktorych nie chce tu pisac.Data dodania komentarza: 15.08.2022, 15:16Źródło komentarza: American School of Wrocław – wkrótce z nowym zespołem edukacyjnym w Bielanach WrocławskichAutor komentarza: Wrocław Treść komentarza: Moje dziecko jest w ASW od początku puki było mała kameralna placówka było super wszystko dopilnowane. Aktualnie podstawówka to nie porozumienie dzieci się nie uczą program jest nie realizowany . Zamiast się uczyć włączają filmy do oglądania albo proponują rysowanie lektur w 4 klasie . Zdecydowanie nie polecam . Szukam alternatywny bo płaci się dużo pieniądze ze przechowanie dzieci. Data dodania komentarza: 27.02.2022, 02:50Źródło komentarza: American School of Wrocław – wkrótce z nowym zespołem edukacyjnym w Bielanach Wrocławskich
Reklamadogadać się w małżeństwie
Reklama