Tak opisują stan budynku inspektorzy budowlani już w kwietniu 2011 roku. Na piątej stronie ekspertyzy czytamy:
(…) „– w zakresie ścian, żelbetowych słupów i podciągów: ściany zewnętrzne w części 1 powyżej parteru I i II piętra wykonano niezgodnie z projektem (…)”, dalej „(…) stwierdzono niepokojące odkształcenia stropów nad II piętrem (…)”. Dalej:
„Autorzy dostarczonej ekspertyzy w całości podtrzymują powyższe wnioski i zalecenia. W Wyniku przytoczonej opinii został zalecony i wykonany projekt wykonawczy konstrukcji usztywniającej strop żelbetowy, który do dnia dzisiejszego nie został zrealizowany. (…) - czytamy dalej w piśmie POWIATOWEGO INSPEKTORA NADZORU BUDOLWANEGO DLA MIASTA WROCŁAWIA z dnia 20 października 2020 roku, w inspektorzy „nakazują” w terminie do 12 miesięcy wykonanie prac typu: wzmocnienie stropów nad II piętrem, naprawę izolacji wieńców stropowych nad II piętrem.
Remont szkoły na Ołtaszynie, rozpoczął się w październiku 2021 r. – w trakcie roku szkolnego, co oczywiście, stanowiło sporą uciążliwość dla uczniów i pedagogów.
Prace miały zakończyć się w wakacje. Stan techniczny szkoły okazał się jednak na tyle poważny, że firma budowlana, którą wybrał w przetargu Urząd Miasta, odmówiła naprawy stropów zgodnie z pierwotnym projektem. Prezes firmy na zebraniu z rodzicami w dniu 26.09.2022 r. oznajmił publicznie, że stropy zostały wykonane z betonu wątpliwej jakości i że brakuje w nich elementów zbrojenia – jednym słowem, on nie chce brać odpowiedzialności za to zadanie, w takim zakresie jaki otrzymał w zleceniu.
Z użytku została wyłączona jedna trzecia budynku szkolnego. Dzieci uczą się w trybie awaryjnym, część lekcji odbywa się na plebani i pobliskim ośrodku kultury. Największy problem mają rodzice klas drugich i trzecich. Ich dzieci skierowano do placówek zastępczych. Są dowożone autokarami do innych szkół, każdego dnia spędzają w autokarze nawet półtorej godziny.
Do czasu ujawnienia treści tej decyzji rodzicom wydawało się, że ich największym problemem są dojazdy do szkół zastępczych. Dziś mają obawy o bezpieczeństwo swoich dzieci. Remont trwa i zapowiada się, że będzie kontynuowany przynajmniej przez pół roku. Na placu budowy uczą się dzieci. Prace budowalne realizowane są w godzinach nocnych.
W całej sprawie jest bardzo dużo pytań i wątpliwości. Z pisma inspektorów nie wynika wprost, że istniało realne zagrożenie życia i zdrowia dzieci, ale specjaliści budowlani podkreślają jednocześnie, że nie są realizowane przez Urząd Miasta ich zalecenia i w związku z tym ryzyko katastrofy budowalnej przez dekadę urosło tak bardzo, że w trybie nakazowym zobligowano administratora budynku do zabezpieczenia konstrukcji stropów w terminie 12 miesięcy „w rygorze natychmiastowej wykonalności”.
Rodzice poinformowali wszelkie możliwe instytucje publiczne. Każdego dnia odprowadzają, posyłają swoje dzieci do szkoły na Ołtaszynie. Wierzą, że budynek szkoły jest bezpieczny, że osoby odpowiedzialne za stan techniczny z pełną świadomością i odpowiedzialnością pozwalają na to, aby odbywały się w nim lekcje.
W
foto: Gazeta Sąsiedzka
Napisz komentarz
Komentarze