Derby rządzą się swoimi prawami dlatego obie drużyny przystąpiły do tej konfrontacji bardzo skoncentrowane, ale i osłabione. W zespole gospodarzy zabrakło Sabiny Kobzar, w drużynie gości zaś nie w pełni sił była Mariola Wiertelak i jej dyspozycja tego dnia była zagadką. Początek spotkania był bardzo wyrównany. Swoje show na lewym skrzydle zaczęła Joanna Załoga, która uprzedzając trochę fakty była najskuteczniejszą zawodniczką spotkania (11 bramek). Po drugiej stronie nie pozostawała jej dłużna Anna Mączka – druga zawodniczka całej ligi pod względem ilości zdobytych bramek. Wyrównany przebieg zawodów trwał do około 20 minuty. Przyjezdne podkręciły tempo gry, rzuciły 5 bramek z rzędu i powoli zaczęły odskakiwać jeleniogórzankom. Szerszy skład kobierzyczanek również miał tego dnia znaczenie. Do przerwy na tablicy wyników mieliśmy 16:12 dla podopiecznych Edyty Majdzińskiej.
Początek drugiej połowy szybko utwierdził nas w przekonaniu kto w tym dniu zdobędzie 3 punkty. „Kobierki” ponownie zdobyły kilka bramek z rzędu i wybiły miejscowym z głów marzenia o jakiejkolwiek zdobyczy w tym spotkaniu. Bardzo skuteczna była Monika Kaźmierska, kapitalnie grała Julia Walczak zarówno w obronie jak i ataku. Po trafieniu Karoliny Mokrzkiej w 46 minucie „Kobierki” prowadziły już 29:17. Podopieczne Michała Pastuszko nie miały argumentów, aby w tym spotkaniu nawiązać wyrównaną walkę z rywalkami. Jedynie wspomniana Załoga dwoiła się i troiła aby podreperować wynik swojej drużyny. Trener Edyta Majdzińska wprowadziła na parkiet wszystkie swoje zawodniczki, dała szansę ograć się najmłodszym czyli Oliwii Kuriacie i Patrycji Kozioł. Końcówka spotkania bez historii, kobierzyczanki kontrolowały do końca wydarzenia na parkiecie. Pogrom w dolnośląskich derbach stał się faktem.
Miło patrzy się na ligową tabelę po pierwszej rundzie rozgrywek. KPR Gminy Kobierzyce zajmuje bardzo wysokie czwarte miejsce i nie jest to przypadek. Teraz czeka nas ponad półtora miesięczna przerwa zarezerwowana na Mistrzostwa Europy we Francji, gdzie będziemy dopingować naszą reprezentację. Na ligowe parkiety wracamy na początku stycznia. Rywalem podopiecznych Edyty Majdzińskiej będzie Pogoń Szczecin, z którą kobierzyczanki minimalnie przegrały w pierwszym meczu sezonu. Arcyciekawie zapowiada się cała druga runda rozgrywek. Mamy nadzieję, że główną rolę będą odgrywały w niej zawodniczki z Dolnego Śląska.
Napisz komentarz
Komentarze