Jak czytamy w zapowiedzi, przedstawienie to teatralna burleska z historycznym pazurem i chaplinowskim mrugnięciem oka.
Charlie – tak, ten Charlie – zasypia w kolejce do Muzeum Historii i Kultury Europy. Chce się dostać na wystawę dotyczącą historii Wrocławia i Dolnego Śląska.
"I wtedy zaczyna się jazda… przez wieki. We śnie trafia do barwnej trupy teatralnej, która – zgodnie z zasadami szekspirowskiego The Globe Theater: „Cnocie własne jej rysy, złości żywy jej obraz, a światu i duchowi czasów postać ich i piętno” – opowiada o swojej (i naszej!) teraźniejszości.
Czy nietolerancja, wojny religijne, obłuda i pazerność to już tylko historia?
Czy może dalej tańczą nam na nosie w nowoczesnych kostiumach?
Charlie budzi się z krzykiem. I mówi do nas.
A my... możemy tylko słuchać. I się śmiać. I trochę zamyślić."
Napisz komentarz
Komentarze