Jakich efektów spodziewa się Pan po realizacji projektu monitoringu gminy?
Spodziewam się przede wszystkim tego, by następne święta i cały rok upłynęły dla mieszkańców w spokoju, by nie powtórzyła się sytuacja sprzed dwóch lat, gdy w okolicy grasował bandyta, który wchodził do domów i stwarzał niebezpieczeństwo nie tylko dla mienia, ale, potencjalnie, również dla zdrowia i życia. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że przestępczości nie da się wyeliminować całkowicie, nie oznacza to, że mamy czekać z założonymi rękoma – zwłaszcza, że siły i możliwości policji są, z różnych powodów, ograniczone. System monitorowania działający 24 h na dobę przez siedem dni w tygodniu będzie elementem wspomagającym bezpieczeństwo – w połączeniu ze sprawnie działającą grupą interwencyjną. Ważnym elementem systemu jest działające non-stop centrum dowodzenia i telefon alarmowy dla mieszkańców – powinno to przełożyć się na szybkość reakcji.
Monitoring, co oczywiste, nie może objąć każdego miejsca w gminie. Dlatego tak cenne są inicjatywy mieszkańców polegające na działaniach obywatelskich: zacieśnieniu więzi sąsiedzkich, wzajemnego doglądania nieruchomości, informowania o podejrzanych zdarzeniach – grupa taka powstała na osiedlu domów jednorodzinnych w Wysokiej i funkcjonuje znakomicie, z pewnością może stanowić model działania dla innych osiedli. System monitoringu, obecność patrolu interwencyjnego i działania obywatelskie będą się uzupełniać, również w kontekście działań policji. Obraz z monitoringu będzie oczywiście nagrywany i może stanowić ważny materiał dowodowy w działaniach organów ścigania. Tym bardziej, że zadbaliśmy, by w monitoringu znalazł się nowoczesny sprzęt z wysokiej półki – kilkanaście kamer ze zdalnym sterowaniem obserwować będzie teren w zakresie 360 stopniu, wszystkie pozwalają na uzyskanie wyraźnych zbliżeń z dużej odległości.
Dla gminy Kobierzyce, był to zapewne trudny przetarg – jakimi względami kierowano się przy wyborze wykonawcy?
To, prawda, przetarg nie był dla nas łatwy. Najważniejsze, iż udało się wyłonić firmę odpowiedzialną za realizację systemu. Agencja Silezjan to specjaliści w tym zakresie, liczymy na ich wiedzę i doświadczenie. To właśnie doświadczenie stanowiło jedno z ważniejszych kryteriów przetargu, nie mogliśmy pozwolić, by ktoś uczył się na naszej gminie i jej mieszkańcach. W trakcie postępowania przetargowego korzystaliśmy również z wiedzy specjalistów. Kobierzyce są rozległą gminą obejmującą 33 miejscowości, dużą ilość mieszkańców i wiele ruchliwych miejsc – dlatego kluczowe jest wyznaczenie miejsc do instalacji monitoringu. Przyglądaliśmy się wnikliwie temu, jak wygląda system monitoringu we Wrocławiu. Wrocław posiada sto kilkadziesiąt kamer typowo monitoringowych. Porównując obie gminy, przeszło trzy. Przy wyborze rozmieszczenia kamer kierowaliśmy się obserwacjami wjazdów i wyjazdów z gminy oraz położeniem miejsc o największym natężeniu ruchu i zdarzeń. Siłą rzeczy, najwięcej kamer pojawi się więc na podwrocławskiej północy gminy – stworzą pewnego rodzaju szkielet, zarówno dla przyszłego udoskonalania systemu, jak i inicjatyw mieszkańców. System będzie przez nas obserwowany i zapewne będzie podlegał modyfikacji, gmina cały czas się rozwija i zapewne zmieniać będą się również potrzeby w tym zakresie.
Ważnym elementem systemu jest numer alarmowy dla mieszkańców, na razie tymczasowy. Kiedy poznamy numer docelowy?
Tak, na razie działa tymczasowy numer 723 679 700. 1 maja br. ma zostać uruchomiony cały system złożony z kamer, centrum monitoringu całodobowego – będzie to pomieszczenie dedykowane wyłącznie do monitorowania naszej gminy, docelowego numeru alarmowego oraz grupy interwencyjnej, która min. 7 godzin w ciągu doby będzie przebywać na terenie gminy – są to godziny uzgadniane na bieżąco, w miarę potrzeb. W pozostałych godzinach grupa dojedzie po otrzymaniu zgłoszenia. Siedziba Silezjana położona jest blisko i z dobrym dojazdem do gminy. Oczywiście, grupa interwencyjna to osoby o odpowiednich kwalifikacjach, mogą podjąć się tzw. zatrzymania obywatelskiego i wezwać policję.
Od dłuższego czasu prowadzone są rozmowy na temat utworzenia komisariatu policji w Kobierzycach. Mieszkańcy postulują również utworzenie posterunku policyjnego w Bielanach wrocławskich – jakie są szanse na realizację tych oczekiwań?
To prawda, jesteśmy w stałym kontakcie z Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu. Jak wszyscy wiemy, policja ma swoje organizacyjne problemy i ograniczenia, związane choćby z brakiem funkcjonariuszy. Z drugiej strony, demograficzny i gospodarczy rozwój gminy Kobierzyce jest faktem oczywistym i dostrzeganym również przez policję. W wielu sąsiednich gminach istnieją komisariaty policji, które utworzono wiele lat temu. W naszej gminie istnieje jedynie posterunek policji w Kobierzycach podległy komisariatowi Wrocław- Krzyki. Różnica pomiędzy posterunkiem a komisariatem jest zasadnicza – posterunek pracuje tylko w określonych godzinach i dysponuje niewielką liczbą funkcjonariuszy, w Kobierzycach jest to dziesięciu policjantów. A przecież na terenie ich działania znajdują się ogromne centra handlowe, logistyczne, fabryki, w których także zdarzają się różne przestępstwa, np. kradzieże. Powstanie Komisariatu w Kobierzycach jest rzeczą bezwzględnie konieczną, tym bardziej, że policja użytkuje tu duży, nie w pełni jeszcze wykończony budynek. Dajemy policji pieniądze na wykończenie piętra i, o ile mi wiadomo, niedługo powinien zostać rozstrzygnięty przetarg na przystosowanie budynku na potrzeby przyszłego komisariatu. Liczymy, że po zakończeniu remontu podjęta zostanie decyzja o utworzeniu regularnego komisariatu w Kobierzycach, co otwiera z kolei pole do dyskusji o posterunkach w innych miejscowościach gminy. W komisariacie pełniłoby służbę prawdopodobnie przeszło 40 policjantów. Postulat utworzenia posterunku w Bielanach Wrocławskich lub w innej miejscowości północnej części gminy jest oczywiście słuszny – wielokrotnie przekazywaliśmy go przedstawicielom policji. Odpowiedź Komendy Wojewódzkiej jest niezmienna – najpierw komisariat, potem rozmowy o posterunkach. Posterunek funkcjonuje zawsze w strukturze komisariatu. Decyzja w takich kwestiach należy do policji, my jako gmina możemy jedynie pomagać, oferując np. lokal. Oczywiście, będziemy w tej sprawie wychodzić naprzeciw postulatom mieszkańców. Pamiętajmy też, że policjanci mają przede wszystkim pracować w terenie, niezależnie od tego, gdzie położony jest komisariat – północna część gminy jest znacznie gęściej zaludniona, częściej dochodzi tu do rozmaitych zdarzeń, działania policji powinny więc koncentrować się na tym terenie.
Dziękuję za rozmowę
Napisz komentarz
Komentarze