Izabella Starzec: Co można zaobserwować podczas zajęć tanecznych dzieci i młodzieży?
Małgorzata Żamojcin: Przede wszystkim radość. Te grupy, które prowadzę, są ze sobą bardzo zżyte więc głównym powodem, dla którego przychodzą trenować jest pasja i więź. Lubią się i nawiązują przyjaźnie pozaszkolne. Poza tym znakomicie rozwijają zdolności ruchowe, które mogą mieć też znaczenie terapeutyczne, co zaobserwowałam pracując też z dziećmi niepełnosprawnymi. Poza tym muzyka pozwala dzieciom dać upust emocjom, wyzwala w nich energię, pomaga zniwelować stres. Staram się tak prowadzić zajęcia, żeby uczestnicy czuli się na nich dobrze.
W jakim wieku dobrze jest rozpoczynać zajęcia taneczne z dziećmi?
Właściwie można już od trzeciego roku życia. Gdy pracowałam w przedszkolach zaczynałam od takich właśnie najmłodszych grup wiekowych. Takie zajęcia trwały około dziesięciu minut, ponieważ koncentracja uwagi u takich maluchów jest bardzo ograniczona. Jednak najlepszym wiekiem do rozpoczęcia nauki tańca są cztery lata. Dziecko wtedy jest już bardziej świadome czego chce. Ważne, by nie zmuszać go do zajęć, bo wtedy się zniechęca. Jeśli natomiast lubi tańczyć i chce przychodzić, wtedy znakomicie się rozwija. W tym okresie dzieci mają już duży potencjał ruchowy, świetnie się z nimi pracuje i dużo się uczą.
Na początku próbują różnych stylów tanecznych. Z upływem czasu, gdy coraz lepiej są ruchowo i rytmicznie wyrobione lubią wybierać sobie jakiś określony typ tańca. Małym dziewczynkom podoba się balet, bo kojarzy im się z pięknymi strojami. Niektóre dzieci wolą pójść z stronę tańców klasycznych inne w modny obecnie street dance, czyli hip hop.
W Kobierzyckim Ośrodku Kultury dla dzieci i młodzieży mamy przede wszystkim tańce nowoczesne.
W tym się właśnie specjalizuję. Moje grupy są bardzo energiczne i to jest w nich fantastyczne. Włączam muzykę, mówię im, że idziemy na maksa, a one wtedy dają z siebie wszystko. Po zajęciach są dosłownie mokre od potu.
Jak Pani utrzymuje dyscyplinę na zajęciach?
Z dzieciakami nie jest łatwo. Wiadomo – dobrze byłoby, żeby zajęcia były przyjemne, a tak jest wtedy, gdy można się pośmiać. Jednak problem pojawia się, kiedy jest tego za dużo. Gdy dzieci są za bardzo rozluźnione, spada koncentracja. Staram się żartować, ale gdy widzę, że bardziej to przypomina zabawę a nie pracę, wtedy przykręcam nieco śrubkę. Jestem perfekcjonistką w tańcu i lubię dopracowywać szczegóły. Na każdą grupę trzeba znaleźć sposób i trzeba wyraźnie określić granice. Im starsze, tym łatwiej jest utrzymać dyscyplinę.
Czy zajęcia online, które z racji pandemii też były przez Panią prowadzone, zdawały egzamin?
W jakiś sposób tak. Jest to inna forma komunikacji. Ze względu na dzieci warto było podjąć to wyzwanie. Chciałam, żeby nie miały zbyt długiej przerwy w tańcu i nie chciałam stracić z nimi kontaktu. Takie zajęcia wymagały samodyscypliny, a warunki domowe nie zawsze sprzyjają koncentracji. Prosiłam też o filmiki o charakterze sprawdzającym. Uczestnicy dostawali zadanie domowe na bazie zajęć, mieli siebie nagrać i przesłać do mnie. Nie zawsze to się sprawdzało, bo niektórzy wstydzili się nagrywać.
Co można polecić obecnie dzieciom i młodzieży chcącym się trochę poruszać tanecznie?
Każda forma ruchu jest potrzebna, zwłaszcza uczniom, którzy przez zdalne nauczanie przez wiele miesięcy nasiedzieli się w domu. Dzieci są spragnione aktywności, a taką może być właśnie taniec. Są filmiki na Tik Toku i You Tube, z których można korzystać w każdym czasie.
Małgorzata Żamojcin
Pasjonatka tańca, instruktorka grup dziecięcych i młodzieżowych w Kobierzyckim Ośrodku Kultury. Tańcem interesuje się od najmłodszych lat. Swoją karierę rozpoczęła stylem disco dance. Była członkinią grupy Salsa przy Wałbrzyskim Ośrodku Kultury”. W 2008 roku dołączyła do formacji hip hopowej Chilli, trenującej przy Szkole Tańca Cordex w Wałbrzychu. Obecnie reprezentuje wrocławską grupę Fam Affair, a swoją wiedzę i umiejętności przekazuje młodszym pokoleniom.
Napisz komentarz
Komentarze