JAKI BYŁ ROK 2021 dla Wrocławia, Wrocławian i osobiście dla Pana Prezydenta.
Powiedziałbym, że dla Wrocławia był to rok kontynuacji. Tzn. jesteśmy w procesie kilku potężnych inwestycji, które mają poprawić komunikację, rozładować korki, wpłynąć na jakość powietrza i po prostu na jakość życia. Na myśli mam, rzecz jasna, budowę Trasy Autobusowo-Tramwajowej na Nowy Dwór, trasy tramwajowej na Popowice czy też akcję Zmień Piec, a więc wymianę tzw. „kopciuchów”. To już ponad 10 000 pieców, mniej, a więc mniej smogu. Cieszę się, że mimo pandemicznych trudności te potężne projekty – krok po kroku, etap za etapem – zbliżają się do finalizacji.
Sporo dzieje się także w obszarze rekreacji i sportu.
Postawiliśmy piękną halę do sportów walki i podnoszenia ciężarów przy ul. Racławickiej, wiosną zaprezentujemy Aquapark na Brochowie, a nasz projekt budowy Wrocławskiego Centrum Sportu oraz piłkarskiej akademii Śląska Wrocław zyskał akceptację, a tym samym współfinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wreszcie pozyskaliśmy sponsora tytularnego stadionu – firmę Tarczyński S.A., która jest przedsiębiorstwem lokalnym, choć o zasięgu globalnym. Warto też wspomnieć o mistrzostwie Polski żużlowców Betard Sparty. Zatem we Wrocławiu dzieje się dobrze, a skoro tak, to i dla mnie był to udany rok. Choć obawiam się, by reformy rządowe nie zakłóciły naszych dalszych starań.
POLSKI ŁAD TO NAJWAŻNIEJSZY I BUDZĄCY NAJWIĘKSZE OBAWY POLAKÓW TEMAT POCZĄTKU ROKU– JAK WPROWADZENIE NOWYCH ROZWIĄZAŃ PODATKOWYCH WPŁYNIE NA KONDYCJĘ FINANSOWĄ WROCŁAWIA?
Nie mam wątpliwości, że bardzo niekorzystnie, żeby nie powiedzieć - dewastująco. Nie jest tajemnicą, że tzw. „Polski Ład” to projekt, który obecnie najbardziej spędza sen z powiek nam, samorządowcom. Bo to projekt będący wyrazem polityki centralistycznej, a ja bym nawet powiedział, że rabunkowej. Przecież w ciągu dekady Wrocław straci na samych zmianach w podatku PIT 3,4 mld zł, a wszystkie samorządy około 150 mld zł! Rząd obiecuje rekompensaty, ale już tylko po cichu dopowiada, że te są przewidziane tylko na bieżący rok i tylko w części pokryją budżetowe straty. A to nie koniec, bo na kolejne lata nie powstały żadne regulacje wyrównujące. Zatem na dziś przyszłość jest wielką niewiadomą. Nie wiemy, czym będziemy dysponować, a więc nie mamy też pełnej wiedzy, jak tę przyszłość planować.
ILE I NA CO MOŻE ZABRAKNĄĆ?
Ja bym też zapytał – komu zabraknie? Bo obawiam się, że w dużym stopniu po prostu mieszkańcom. Wrocławianom i wrocławiankom. 350-procentowa podwyżka za gaz brzmi dramatycznie. Podam przykład. Dla rodziny żyjącej w mieszkaniu wrocławskiego TBS-u o powierzchni ok. 52 mkw. opłaty z tego tytułu wzrosną ze 114 do 400 zł miesięcznie! Analizujemy jak poradzić sobie z tak wysokim skokiem ceny. Na pewno pomogłyby zapowiadane zmiany legislacyjne, dotyczące sposobu rozliczeń opłat za gaz dla zarządców budynków wielorodzinnych. Mamy nadzieję, że nie skończy się na zapowiedziach. Będziemy robić, co w naszej mocy, by choć w części zrekompensować mieszkańcom skutki Polskiego Ładu. Działa nasz Lokalny Program Osłonowy dotyczący opłat za ogrzewanie dla tych, którzy wymienili piec, mamy też dodatki mieszkaniowe z MOPS-u. Ale dochodzi jeszcze 60-procentowa podwyżka cen prądu i najwyższa od lat inflacja.
Polski Ład to jednak także problem dla samorządu.
Szacujemy, że tylko z tego powodu wydamy w tym roku na utrzymanie miasta o około pół miliarda złotych więcej niż w poprzednich 12 miesiącach. Gdy do tego doliczymy ubytek w wysokości ok. 220 mln zł z tytułu reform podatkowych w ramach tzw. Polskiego Ładu, daje to ponad 700 mln złotych, które musimy mieć „ekstra”. Ale mimo tych niezapowiedzianych obciążeń plany mamy ambitne. Nasz tegoroczny budżet inwestycyjny, na poziomie 1,09 mld zł, jest rekordowy. Zakładam, że te priorytetowe inwestycje nie są zagrożone, tym bardziej, że część z nich posiada gwarancje unijne. Co nie zmienia faktu, że pokrzywdzonych będzie wielu. Kolejny przykład - w związku z podwyżkami paliwa i energii elektrycznej MPK zapłaci 35 mln więcej niż w 2020 roku. Za te pieniądze moglibyśmy kupić 30 nowych autobusów przegubowych.
JAK MOŻNA PRZECIWDZIAŁAĆ NEGATYWNYM SKUTKOM NOWYCH ROZWIĄZAŃ PODATKOWYCH?
Najrozsądniej było do tych nowych rozwiązań po prostu nie dopuścić, ale na dziś to już jałowa dyskusja. Myśmy wysuwali swoje postulaty we właściwym czasie, już przeszło pół roku temu, jednak zostały one zignorowane. Ostrzegaliśmy, że tzw. Polski Ład to nic innego jak mega podatek. Dziś boleśnie widać, że mieliśmy rację. Rząd chce zabrać samorządom 145 mld zł w ciągu dziesięciu lat, przewidując jednocześnie rekompensaty na poziomie zaledwie 1/3 tej kwoty. Co tylko potwierdza, że finansowanie tzw. Polskiego Ładu zostało nałożone na barki samorządów. Postulowaliśmy o zwiększenie udziału naszych miast w podatku PIT co najmniej o 18 procent. Po takiej korekcie subwencje nie byłyby potrzebne, ponieważ to dochody własne są i powinny być podstawą finansowania samorządów.
ZMAGAMY SIĘ Z KOLEJNĄ FALĄ PANDEMII, PRZY WCIĄŻ BRAKU RADYKALNYCH DECYZJI RZĄDU W SPRAWIE EGZEKWOWANIA OBOSTRZEŃ, JAK SAMORZĄD MOŻE WSPIERAĆ MIESZKAŃCÓW, PRZEDSIĘBIORCÓW W WALCE ZE SKUTKAMI PANDEMII?
Staraliśmy się reagować błyskawicznie, wprowadzając w życie ulgi, abolicje i inne instrumenty, które mogły choć w jakimś stopniu zrekompensować straty przedsiębiorców. Uważam, że była to nasza powinność i racja stanu, wspierać lokalną gastronomię, chronić miejsca pracy. Przekazywaliśmy też środki bezpośrednio szpitalom oraz jednostkom medycznych. No i szczepimy, gdzie tylko się da. Mamy swoją własną kampanię informacyjno-edukacyjną i próbujemy dotrzeć absolutnie do każdego mieszkańca. Stąd m.in. akcja ze streetworkerami, którzy zachęcali do tego bezdomnych, stąd akcja Dobry Początek Wakacji, dzięki której udało się zaszczepić blisko 2,5 tys. osób w dwa dni, stąd wreszcie tysiące kilometrów przemierzane przez naszego mobilnego SZCZEPCIObusa, który zatrzymywał się m.in. na Partynicach przy okazji wyścigów konnych, przed Stadionem Olimpijskim przy okazji zawodów żużlowych, na Europejskiej Nocy Literatury, na Jarmarku, a nawet na niedawnych Mikołajkach przed zajezdnią Borek. I cały czas czyni swoją powinność.
JAKIE DZIAŁANIA PODJĘTO WE WROCŁAWIU, BY UCZYNIĆ MIASTO BARDZIEJ „ZIELONYM”?
Bardzo konkretne, jeśli możemy dziś mówić o ośmiu nowych parkach i 45 nowych zieleńcach powstałych od początku mojej kadencji. W sumie Zarząd Zieleni Miejskiej zrealizował w tym czasie 72 zadania za łączną kwotę 46 mln zł. Zresztą, zielony aspekt miasta to przestrzeń, w której należy działać planistycznie i przyszłościowo. Dlatego ochraniamy tereny zielone i planujemy kolejne parki. Na początku roku ogłosiliśmy listę 24 terenów zielonych o łącznej powierzchni ponad 22 hektarów, które nie zostaną sprzedane, zabetonowane, ani zabudowane. Wyznaczyliśmy też tereny, znajdujące się w centrum, które zostaną zazielenione, albo już są zielone i zostaną ochronione planistycznie. Jak choćby zielony skwer Młynarskiego przy teatrze Capitol. Mało kto wie, że formalnie ten teren nadal jest przeznaczony pod zabudowę i usługi. Konieczna będzie więc korekta w obowiązującym planie miejscowym. Podobnej korekty wymaga skwer Wrocławianek, powstały w zeszłym roku w miejscu betonowego parkingu, który jeszcze przed moją kadencją był przeznaczony wyłącznie dla urzędników.
Kolejnym ważnym elementem naszych starań o środowisko jest EKOszenie, tzn. dostosowujemy częstotliwość koszenia do warunków pogodowych i praktykujemy to już trzeci rok. Do tego dochodzą programy Złap deszcz, Zielona kultura czy Szare na zielone i wiele innych.
I MIMO TO WROCŁAW JEST JEDNYM Z NAJBARDZIEJ ZANIECZYSZCZONYCH MIAST ŚWIATA?
Nie jest. Ranking, który o tym tak uporczywie informuje, uwzględnia tylko wybrane przez siebie miasta. Nie są to ani największe metropolie, ani z najgorszym powietrzem, ani też wszystkie największe ośrodki w danym kraju. Wystarczy też kilka kliknięć na portalu, który podaje te fake’owe wiadomości, aby zauważyć, że Wrocław w tym samym momencie jest niby na dziewiątym miejscu najbardziej zanieczyszczonych miast świata i poza dziesiątką miast polskich. To klarowny dowód manipulacji. Warto też pamiętać, że konkretne wyniki zmieniają się non stop i różnią w zależności od pory dnia czy aktualnej sytuacji pogodowej w danym rejonie świata.
Tutaj zgoda – tym bardziej, że dane nie są zbieżne z oficjalnymi pomiarami smogu w stacjach Funduszu Ochrony Środowiska. Ale chyba nie powie pan, że nie mamy problemu ze smogiem?
Oczywiście, że mamy, dlatego sami maksymalnie szeroko informujemy o jakości powietrza w mieście, ale jednocześnie działamy. Stworzyliśmy, wspomniany już, najlepszy w Polsce program wymiany „kopciuchów”, na który przeznaczamy blisko 350 mln złotych. Apeluję i proszę mieszkańców: skorzystajcie z naszych bezzwrotnych dotacji i wymieńcie „kopciuchy”. Zadbajcie o zdrowie was i waszych bliskich. Mamy czas do 2024 roku, gdy uchwała antysmogowa, obejmująca Wrocław, zakaże palenia w najgorszej klasy piecach na paliwo stałe.
NAJWIĘKSZY SUKCES? NAJBARDZIEJ DOTKLIWA PORAŻKA?
Życie w mieście jest też sztuką kompromisu, dlatego mam świadomość, że sukces nie jest słowem wymiernym. Dla jednego mieszkańca sukcesem będzie remont jego podwórza, ale w tym samym czasie ktoś inny uzna za porażkę oczekiwanie na rewitalizację takiej przestrzeni podwórzowej w innej części miasta. Chciałbym zadowolić wszystkich jednocześnie, ale tak się po prostu nie da. Dlatego nasze programy są rozpisane na lata, by krok po kroku poprawiać i upiększać Wrocław. Żaden prezydent nie będzie mógł jednak nigdy stwierdzić, że Wrocław jest projektem skończonym. Taka jest po prostu specyfika miejskiego zegara, który – jak ten nasz biologiczny – nie zatrzymuje się ani na moment. Coś poprawiamy, lecz w tym samym czasie coś innego się starzeje lub ulega degradacji. To z czego jestem jednak dumny to postawa wrocławian – mimo pandemii, mimo braku przewidywalności jutra, mimo strachu przed zachorowanie wciąż tworzymy przepiękną wspólnotę. To dzięki mieszkańcom Wrocław jest najpiękniejszym miastem na świecie. Dziękuję Wam za to.
Z CZYM POWINNIŚMY JAKO WROCŁAWIANIE, WIĄZAĆ NAJWIĘKSZE NADZIEJE NA 2022 ROK?
Z tym, że będziemy zdrowi i pokonamy pandemię. Wierzę, że wciąż pozostaniemy dobrą wspólnotą, zjednoczoną wokół właściwych wartości i zdeterminowaną do tego, by być razem – by budować kolejne mosty. No i oczywiście, że wrocławianie, jako ludzie kreatywni, błyskotliwi i serdeczni, zrealizują wszystkie swoje plany oraz marzenia w nowym roku.
CO BĘDZIE NAJWIĘKSZYM WYZWANIEM W 2022?
Zapewne uporanie się z tzw. Polskim Ładem. Zarówno w domowych budżetach, jak i w miejskiej kasie. Takiego „prezentu” pod choinkę nikt nie chciał dostać… Ważne będzie także usprawnienie komunikacji zbiorowej i transportu miejskiego. Mam świadomość, że spiętrzenie prac jest duże i uciążliwe. Ale, proszę mi wierzyć, niedługo odczujemy poprawę jakości życia. Proszę o jeszcze trochę cierpliwości.
JAKICH ZMIAN W KOMUNIKACJI ZBIOROWEJ MOŻEMY SPODZIEWAĆ SIĘ W 2022?
Przede wszystkim doprowadzimy tramwaj na Popowice, na co przeznaczymy kolejne pieniądze, bagatela 112 mln zł. Z kolei 76 mln zł pochłonie budowa Trasy Autobusowo-Tramwajowej na Nowy Dwór, której doczekamy się rok później. W 2023 roku oddamy też do użytku obwodnicę Leśnicy, a ona wypchnie tranzyt z drogi krajowej nr 94. Wreszcie 67 mln zł zabezpieczyliśmy na kolejny etap Alei Wielkiej Wyspy, która połączy Krzyki z Biskupinem i Sępolnem. Będzie to łącznie 3,4 km nowej drogi, 12,5 km chodników oraz 9,5 km ścieżek rowerowych. Swoim rytmem będzie też podążała TORYwolucja, na którą rokrocznie poświęcamy 80 mln zł. Tegoroczny budżet inwestycyjny jest, jak mówiłem, rekordowy w historii Wrocławia, ponad miliard złotych!
DLACZEGO W TAKIM RAZIE NIE POWIÓDŁ SIĘ PROGRAM „TRAMWAJ NA OŁTASZYN”?
Pamiętajmy, że nie wszystko jest zależne tylko od pieniędzy, a także, że nie wszystko na terenie miasta należy do prezydenta Wrocławia. W przypadku tramwaju na Ołtaszyn mamy dosłownie przecinające się interesy miasta i kolejarzy. Chodzi o planowaną przez marszałka województwa odbudowę drugiego toru linii kolejowej nr 285 pomiędzy stacją Wrocław Główny a Kobierzycami. Inwestycja została zgłoszona przez władze wojewódzkie do rządowego programu „Kolej+”. Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia i wtedy będziemy wiedzieć więcej co z budową tramwaju na Ołtaszyn.
Tramwaj ma szansę powstać?
Wciąż jesteśmy w rozmowach z odpowiedzialnymi instytucjami PKP, chcąc wypracować optymalne podejście i rozwiązania dla miejsc przecięć tras tramwajowych z liniami kolejowymi. Korzystne byłoby powstanie rozwiązania bezkolizyjnego, w którym – w kontekście tramwaju na Jagodno i Ołtaszyn – tory kolejowe nie przecinałyby się z torami tramwajowymi. Jeśli wniosek do programu „Kolej+” zostanie rozpatrzony pozytywnie, to skrzyżowanie możemy rozpatrywać już tylko jako dwupoziomowe – czyli kolej na wiadukcie, a tramwaj w poziomie ulicy.
Z PERSPEKTYWY POŁUDNIA MIASTA WAŻNE JEST JAK WROCŁAW WSPÓŁPRACUJE Z OŚCIENNYMI GMINAMI W ZAKRESIE KOMUNIKACJI
To się udaje i rozwijamy nasze wspólne projekty. To w sumie 27 autobusowych linii aglomeracyjnych, a do tego jeszcze linia 612, która ze zmienioną trasą także zahacza o sąsiadujące samorządy. A to nie koniec, bo od grudnia po aglomeracji pasażerów dowozi pierwszy w historii hybrydowy autobus przegubowy - Mercedes Citaro C2. W sierpniu z kolei uruchomiliśmy 10 nowych autobusowych linii aglomeracyjnych, które służą mieszkańcom Czernicy, Kobierzyc, Kątów Wrocławskich, Siechnic i Żórawiny. Obsługuje je 18 autobusów – łącznie w jednym czasie może nimi podróżować 1400 osób.
Warto podkreślić, że dzięki tej umowie Gmina Żórawina po raz pierwszy w historii zyskała połączenie komunikacją miejską z Wrocławiem.
Nowe autobusy wyjechały w ubiegłym roku także na trasy do Wiszni Małej i do Długołęki.
DOPEŁNIENIEM SYSTEMU TRANSPORTU BYŁABY KOLEJ AGLOMERACYJNA. JAK NA DZIŚ WYGLĄDA STAN ROZMÓW Z SAMORZĄDEM WOJEWÓDZKIM I KOLEJAMI DOLNOŚLĄSKIMI W TYM ZAKRESIE?
Wierzę, że zrewitalizowana linia Wrocław – Jelcz-Laskowice to zalążek i ważny element docelowej sieci aglomeracyjnych połączeń kolejowych. Tu jednak ważna jest chęć współpracy ze strony marszałka województwa. Wrocław chce współfinansować kolej na terenie miasta, ale tylko na podstawie uczciwych wyliczeń i algorytmów. We wcześniejszych latach dotowaliśmy 11-14 połączeń, z kolei w roku 2021 płaciliśmy za 50 połączeń - m.in. z Legnicy, Wołowa, Obornik Śląskich, Trzebnicy, Oleśnicy czy Oławy. Pracujemy nad tym, aby rozwijać kolej na terenie Wrocławia i aglomeracji. Najważniejszy jest wspólny głos burmistrzów i wójtów z okolicznych gmin i tu mamy absolutną jednomyślność. Czekamy na marszałka.
TO TERAZ EDUKACJA. KIEDY MOŻEMY SPODZIEWAĆ SIĘ NOWEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ PRZY UL. ZWYCIĘSKIEJ?
Tu na szczęście wszystko idzie godnie z harmonogramem. Z zespołu szkolno-przedszkolnego dzieci będą mogły skorzystać w 2025 roku. Trwa konkurs na budowę tej placówki, pracownie architektoniczne złożyły już swoje oferty. Zwycięzca przygotuje w ciągu 10 miesięcy dokumentację projektową. Następnie, zgodnie z prawem zamówień publicznych, ogłosimy przetarg na roboty budowlane. To ważny i duży projekt - szkoła przyjmie tysiąc dzieci, a 8-oddziałowe przedszkole dwustu maluchów.
Napisz komentarz
Komentarze