Jaki był to rok dla Gminy Kobierzyce?
Był to dobry rok. Czego wyrazem było m.in. wiele imprez kulturalnych – np. pierwsze po długiej przerwie, dwudniowe Dożynki Gminne. Impreza przyciągnęła naprawdę wiele osób, młodszych i starszych – wszyscy znaleźli dla siebie coś satysfakcjonującego, docierają do mnie bardzo pozytywne opinie mieszkańców.
A jaki był rok 2023 pod względem inwestycji
Był to bez wątpienia rok dużych inwestycji, choć w naszej Gminie właściwie każdy rok można określić w ten sposób. Z inwestycji zakończonych trzeba z pewnością wymienić oddanie do użytku nowej części szkoły w Wysokiej – inwestycji bardzo ważnej, dotyczącej najbardziej obciążonej szkoły w naszej Gminie. Druga bardzo ważna inwestycja, rozpoczęta w samej końcówce roku, to rozbudowa szkoły w Tyńcu Małym.
Kiedy zakończy się rozbudowa szkoły w Tyńcu Małym? Jaki jest koszt tej inwestycji?
Rozbudowa szkoły w Tyńcu Małym to koszt ok. 60 mln zł. Prace powinny, zgonie z umową potrwać dwa lata kalendarzowe. Rozbudowa szkoły w Tyńcu Małym ma równie wielkie znaczenie, jak w przypadku Wysokiej.
Skąd taki problem? Czasem ludzie pytają mnie „dlaczego zbudowano za małą szkołę, która nie pomieściła dzieci”? Odpowiedź jest prosta – szkoły w Tyńcu Małym i Wysokiej były projektowane w czasie, gdy obowiązywała sześcioklasowa szkoła podstawowa. Gimnazja mieściły się wówczas w Bielanach Wrocławskich i w Kobierzycach. Ogromna większość młodzieży gimnazjalnej uczyła się we Wrocławiu.
Prócz zmian w systemie oświaty, Gmina Kobierzyce wciąż się rozrasta. Wiele osób przeprowadziło się do Gminy Kobierzyce, zbudowało domy, kupiło lub wynajęło mieszkania – bardzo trudno jednak oszacować, jak wiele z tych osób wprowadzając się ma dzieci w wieku szkolnym.
Znaczny wzrost populacji Gminy Kobierzyce zauważyły również władze centralne. Wojewoda Dolnośląski ogłosił niedawno powiększenie liczby radnych – najbliższe wybory samorządowe odbędą się w Gminie Kobierzyce na nieco innych zasadach. Na czym te zmiany polegają w praktyce?
To prawda. Gmina przekroczyła barierę dwudziestu tysięcy mieszkańców. Na kolejną kadencję będziemy więc wybierać już nie 15 a 21 radnych. Zmieni się również sam charakter wyborów.
Wybory wójta pozostaną nadal bezpośrednie, czyli głosować będziemy na konkretną osobę. Radni Rady Gminy Kobierzyce wybrani natomiast zostaną z list – głosy zostaną policzone metodą d’Hondta, tak jak miało to miejsce np. przy ostatnich wyborach do Sejmu RP. Wcześniej radnych wybieraliśmy w okręgach jednomandatowych – upraszczając: jeden kandydat na radnego stawał naprzeciw drugiego. Teraz ścierać będą się sobą listy wyborcze. O tym, kto zostanie radnym zadecyduje wynik całej listy i wynik samego kandydata w obrębie listy. Na terenie Gminy będą cztery okręgi wyborcze.
Początek grudnia powitał nas dawno niewidzianymi opadami śniegu, które przyniosły również problemy z przejezdnością niektórych dróg. Kto odpowiada za odśnieżanie dróg na terenie Gminy Kobierzyce?
To bardzo ważna kwestia. Czasami niektórym mieszkańcom wydaje się, że jako Gmina jesteśmy odpowiedzialni za wszystkie drogi znajdujące się na naszym terenie. A tak nie jest. Myśląc w ten sposób musielibyśmy odśnieżać również autostradę A4. Absurd.
W tym roku jednak faktycznie mamy do czynienia z pewną zmianą dotyczącą odśnieżania – to znaczy, zajmujemy się wyłącznie odśnieżaniem dróg gminnych.
Wcześniej przejmowaliśmy zadania Starosty Powiatu Wrocławskiego dotyczące odśnieżania dróg powiatowych. Niestety, w tym roku Starosta Powiatu Wrocławskiego nie wyasygnował odpowiednich środków na takie rozwiązanie i odśnieża drogi we własnym zakresie. Moim zdaniem widać różnicę w jakości odśnieżania pomiędzy drogami gminnymi a powiatowymi.
Odnosząc się wyłącznie do dróg gminnych, muszę zaznaczyć, iż są one odśnieżane zgodnie z przyjętym standardem, bez użycia agresywnych środków chemicznych.
Oznacza to, iż bezpośrednio po opadach śniegu nie staną się czarne – jest to niemożliwe bez wspomnianej chemii. Stosujemy mieszankę piasku z solą dla zapobiegania gołoledzi.
Na drogi Gminy Kobierzyce nie można patrzeć tak samo, jak na ulice w dużym mieście. Mamy wiele terenów odkrytych, dróg przebiegających wśród pól – nawiewanie śniegu z pól jest w takich miejscach nieuchronne.
Faktem jest, że wszyscy trochę odzwyczailiśmy się od zimy – gwałtowne opady śniegu po rekordowo ciepłym październiku mogą być dla niektórych osób trudnym doświadczeniem.
Musimy zastanowić się nad rozwiązaniami na przyszłość. Skoro podjęliśmy decyzję, że odśnieżamy tylko drogi gminne, możemy rozważyć podniesienie standardu odśnieżania z zastosowaniem chemii cięższej – naturalnie tylko na niektórych odcinkach. Na przykład na drogach, po których kursują autobusy. Mieliśmy informację od naszego przewoźnika, iż przez pewien czas autobusy nie były w stanie pokonać niektórych dróg, zwłaszcza na południu Gminy. Rozumiemy oczywiście, jak wielka jest to bolączka dla mieszkańców korzystających z tych połączeń – chcemy takich sytuacji unikać w przyszłości.
Skoro jesteśmy przy tematyce drogowej – wydano niedawno pozwolenie na budowę przez samorząd wojewódzki ostatniego odcinka Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, w tzw. „wariancie podstawowym”, czyli przez środek Wysokiej. Jaki jest Pana komentarz do tej decyzji?
Komentarz jest niezmienny. Gmina Kobierzyce od samego początku stała na stanowisku, że budowa tej drogi jest bardzo ważna i potrzebna. Mogła również być zrealizowana już wcześniej, gdyby nie pewien polityczny upór ówczesnego wicemarszałka województwa, który zajmował się drogami. Chcieliśmy, by droga poszła trzysta metrów niżej, po niezabudowanych gruntach – oczywiście były uwagi i do takiego wariantu. Ale byliśmy gotowi do rozmów. Teraz mamy sytuację, w której droga będzie budowana pomiędzy budynkami, w ścisłej zabudowie.
Rozmawiałem z przedstawicielami lokalnego stowarzyszenia, które protestuje przeciw inwestycji w takim kształcie – mieszkańcy ci protest swój podtrzymują. Nie chcą budowy pod swoimi oknami.
Spotkałem się również z przedstawicielami podległej marszałkowi Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, by zapytać o koszty inwestycji. Usłyszałem o bardzo wysokich kosztach – budowa będzie musiała być specjalnie zabezpieczana. Trzeba będzie wykopać półtunel. Z wszystkimi tymi problemami nie mielibyśmy do czynienia, gdyby drogę poprowadzono w otwartej przestrzeni.
Czy Gmina Kobierzyce powinna mieć swój basen?
Jestem jak najbardziej za budową takiego basenu. Przez lata, w ramach nauki pływania III klas, nasze dzieci korzystały głównie z prywatnego basenu w Ślęzie. Niestety, w ostatnim czasie nie udało się osiągnąć porozumienia z jego właścicielami. Sprawa dotyczy rzeczy zasadniczej, czyli bezpieczeństwa uczniów. Tymczasem na basenie w Ślęzie nie ma możliwości wydzielenia szatni wyłącznie na potrzeby dzieci. Dlatego uczniowie z północnej części Gminy dowożeni są dziś na baseny we Wrocławiu a z części południowej do Strzelina.
Wracając do pytania o gminny basen – jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Przystępujemy do stworzenia koncepcji kompleksu basenowego, a w kolejnych krokach projektu i wreszcie do samej realizacji inwestycji, z pływalnią zarówno krytą, jak i zewnętrzną. Założenie jest takie, żeby obiekt był całoroczny. Bardzo ważne jest też to, że wedle przeprowadzonych wstępnych analiz, budowa kompleksu basenowego nie wpłynie na realizację innych zaplanowanych już inwestycji w naszej gminie. Dlatego, już na najbliższej sesji Rady Gminy, wniosę o wpisanie tego zadania do Wieloletniej Prognozy Finansowej i do budżetu.
W Gminie Kobierzyce kończy się wielki projekt kanalizacyjny obejmujący jedenaście wsi. Czy cztery pozostałe mają szanse na dołączenie do systemu kanalizacyjnego?
Ponad 90 proc. mieszkańców Gminy ma możliwość podłączenia się do sieci kanalizacyjnej. Taki wynik lokuje Gminę Kobierzyce w ścisłej krajowej czołówce. Chcemy jednak osiągnąć stan 100 proc., a to oznacza skanalizowanie jeszcze czterech wsi: Budziszowa, Szczpankowic, Tyńca nad Ślęzą i Pustkowa Wilczkowskiego. Pod względem technicznym, najtrudniejsze będzie skanalizowanie Szczepankowic. Przez miejscowość przechodzi droga wojewódzka i nie ma innej możliwości, niż kanalizowanie od strony tej drogi. Rozmawiamy z jej zarządcą, by wpuszczono nas z robotami w jej pas. Pierwsze informacje były negatywne, ale teraz jesteśmy na dobrej drodze, by uzgodnić budową kanalizacji w ramach szerszej przebudowy. Taka inwestycja wiąże się z ogromnymi kosztami, dlatego będziemy starali się pozyskać dla niej środki zewnętrzne. Skanalizowanie czterech miejscowości to kwota nawet 100 mln. zł, czyli tyle ile dotychczasowy projekt dla 11 wsi wraz z oczyszczalnią. Duże koszty wynikają z odległości i rozpiętości samych miejscowości, takich np. jak Tyniec nad Ślęzą. Dodatkowo, po budowie kanalizacji, konieczne jest odtwarzanie dróg.
Gmina Kobierzyce zachęca swoich mieszkańców do wymiany tzw. kopciuchów i budowy przyłączy kanalizacyjnych w 11 wsiach. Ile można zyskać w ten sposób?
Całkiem pokaźne kwoty. Rozpoczynamy jednocześnie dwie kampanie informacyjne. Chcemy, by mieszkańcy skorzystali z dopłat zarówno do wymiany „kopciuchów”, jak i przyłączy kanalizacyjnych.
Zima jest dobrym momentem, by przypomnieć sobie, że wszyscy oddychamy jednym powietrzem. Każdy działający nadal „kopciuch” wpływa negatywnie na zdrowie nasze i naszych najbliższych.
W ramach gminnego programu na likwidację „kopciuchów” można otrzymać nawet 17 tys. zł. Na budowę przyłącza do sieci kanalizacyjnej – do 5 tys. zł. W urzędzie są osoby, które doradzą nie tylko jak złożyć wniosek, ale również jak połączyć naszą dotację z innymi, zewnętrznymi programami.
Czego życzy Pan Mieszkańcom Gminy Kobierzyce i wszystkim naszym Czytelnikom na nadchodzący Nowy Rok?
Niech rok 2024 będzie rokiem spełnienia marzeń! Życzę zdrowia, przewidywalności tego co dookoła nas, niskich cen… cieszmy się tym, co mamy i z miejsca, w którym jesteśmy – a żyjemy w bardzo fajnym miejscu na ziemi.
Napisz komentarz
Komentarze