Boks – sport piękny i prawdziwy

Klub Boks Kobierzyce to?

Jesteśmy zarejestrowanym stowarzyszeniem od listopada 2017, ale działamy w ramach Kobierzyckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. KOSiR zapewnia nam salę, sprzęt, zaplecze logistyczne. W KOSiR Boks Kobierzyce jestem trenerem od września 2017. Przejąłem klub po Rafale Kaczorze, który wrócił do Wałbrzycha ze względów rodzinnych. Dziś właśnie rozpoczynamy współpracę ze znakomitym trenerem – Krzysztofem Kucharzewskim, dotychczasowym trenerem kadry Dolnego Śląska kobiet. To także znakomity i znany zawodnik. Chcielibyśmy również skorzystać z jego wielkiej wiedzy dotyczącej organizacji obozów sportowych – myślimy właśnie o organizacji takiego obozu.

Ilu zawodników liczy Pana klub?

Mamy zapisanych 45 zawodników podzielonych na dwie grupy. Każda z nich trenuje dwa razy w tygodniu – po półtorej godziny. Chcemy, by treningi odbywały się tygodniowo trzy razy.

W jakim wieku są zawodnicy?

Ćwiczą u nas osoby od 12 roku życia do grubo przekroczonej pięćdziesiątki. Jest to bardzo szeroka grupa wiekowa. Wcześniej dzieliliśmy zawodników ze względu na wiek: do 18 lat i powyżej tej granicy. Postanowiłem to zmienić – ważniejszy jest podział pod względem umiejętności niż wieku. Osoba, która ma 16 lat może pracować na tym samym poziomie, co czterdziestolatek.

Rozmawiamy w przerwie treningu, w którym udział biorą również dziewczyny. Jesteście klubem koedukacyjnym?

Tak, ćwiczy u nas sporo dziewczyn, z czego bardzo się cieszymy. W najbliższą sobotę organizujemy turniej – Sobotę Bokserską przy współpracy KOSiR Kobierzyce i Stowarzyszenia Boks Kobierzyce. Wystawiamy pięciu zawodników, w tym również dziewczynę.

Na czym polegają Soboty Bokserskie?

Soboty bokserskie to cykl spotkań organizowanych przez Dolnośląski Okręgowy Związek Bokserski. Takie turnieje odbywają się co 2-3 tygodnie. Tworzony jest kalendarz imprez – każdy z klubów, organizuje – na miarę swoich możliwości – dwie lub trzy imprezy u siebie.

Jak można zacząć przygodę z boksem w Pana klubie?

Wystarczy przyjść, mieć strój sportowy i chęci. Należy wypełnić jeszcze deklarację uczestnictwa. Osoby niepełnoletnie muszą mieć zgodę rodziców lub opiekunów. 

Zajęcia są bezpłatne.

Czy warto na początek inwestować w rękawice i specjalistyczne buty?

Nie – nie ma potrzeby kupowania takich rzeczy na początek. Wystarczy zwykły strój sportowy i buty na zmianę.

Gdzie odbywają się zajęcia?

Ćwiczymy w Tyńcu Małym, mamy tu salę w dawnym budynku szkoły. Jest tu na stałe rozstawiony ring, są worki bokserskie, dzięki KOSiR mamy również od niedawna lustra – za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Warunki do treningów są więc naprawdę bardzo dobre.

Skąd pochodzą zawodnicy?

Nasi zawodnicy to przede wszystkim mieszkańcy różnych miejscowości naszej gminy – z Kobierzyc, Tyńca Małego, Wysokiej, Ślęzy, Bielan Wrocławskich, Wierzbic, Jaszowic. KOSiR zapewnia również transport uczestnikom zajęć spod hali w Kobierzycach.

Pytanie, które musi przyjść każdemu rodzicowi do głowy – czy trenowanie boksu to bezpieczne zajęcie?

Na to pytanie muszę odpowiadać wyjątkowo często, więc zapewne jest ważne. Uważam – i nie tylko ja tak sądzę, że boks jest jednym z bezpieczniejszych sportów. To nie jest chaotyczna bijatyka, lecz sport ogólnorozwojowy. Podczas treningu pracują wszystkie mięśnie ciała. Jeśli ktoś chce, czuje się gotowy do walki w ringu – to OK. Ale nie ma wcale takiego obowiązku, możemy uczestniczyć w treningach po prostu dla zdrowia i kondycji.

Sparringi w ringu odbywają się w specjalnych 16-uncjowych rękawicach z obowiązkowo założonym kaskiem i ochraniaczem na zęby. Jestem sędzią olimpijskim, więc wiem, kiedy i jak zareagować na sytuację w ringu.

Czy trenowanie boksu ma zalety wychowawcze?

Oczywiście, to jest w tym chyba najważniejsze. Boks bardzo dyscyplinuje. Z własnego trenerskiego doświadczenia mogę powiedzieć, że miałem wielokrotnie do czynienia z ludźmi, w których nie widziałem zawodników – były to osoby bardzo nadpobudliwe. Dziś to moi kluczowi zawodnicy. Wciągnęli się w boks, zaczęli jednocześnie słuchać innych i wyciszać się – można dziś z nimi wiele w tym sporcie osiągnąć. Boks nie dość, że uczy charyzmy, to uczy równolegle pokory. Uczy spokoju, słuchania drugiego człowieka. Bez słuchania innych w boksie nie da się niczego osiągnąć.

W przeszłości boks był niezwykle popularnym, jeśli nie najpopularniejszym sportem. Na mecze bokserskie waliły tłumy. Myśli Pan, że da się przywrócić dawną popularność tej dyscypliny?

Boks stanie się znów bardzo popularny, jeśli uda się zrealizować plany Polskiego Związku Bokserskiego i powstanie liga. Potrzebne są oczywiście również pieniądze. W telewizji widzimy dziś jedynie boks zawodowy. Boksu olimpijskiego w zasadzie nie ma. A przecież boks olimpijski i zawodowy są z sobą związane – skąd biorą się zawodowi zawodnicy? Przecież biorą się od nas – z boksu olimpijskiego.

Jako sędzia oglądał Pan w życiu mnóstwo walk – co wydaje się Panu pięknego w tej dyscyplinie sportu?

Co jest pięknego?! Piękne jest to, że dwóch ludzi, którzy przez dziewięć minut okładają się ciosami na koniec biorą się w ramiona i gratulują sobie nawzajem, trenerom i sędziemu i są przyjaciółmi. Czuję w takich chwilach zawsze ciarki na plecach. To jest prawdziwy sport!

Rozmawiał Maciej Wełyczko

Foto: Gazeta Sąsiedzka