kpr-kobierzyce

W pięknym Pałacu Wojanów swoją formę przed nowym sezonem szlifuje drużyna KPR-u Gminy Kobierzyce. Do rozpoczęcia rozgrywek zostało jeszcze sporo czasu, ale dla walczącej w tym sezonie o pierwszą szóstkę drużyny każdy dzień jest szansą na ciężą pracę oraz wkomponowanie do zespołu nowych zawodniczek. Drużyna z Dolnego Śląska z każdym rokiem robi progres i coraz śmielej poczyna sobie z teoretycznie mocniejszymi zespołami. Na kilka istotnych pytań przed nadchodzącym sezonem odpowiedziała nam trener kobierzyckiego zespołu Edyta Majdzińska.

Kolejna wyśmienita szczypiornistka, która po kilku latach gry w dolnośląskich zespołach postanowiła wrócić do Kobierzyc by tworzyć historię i podbić Superligę kobiet. Dziś nikt nie wyobraża sobie KPR-u bez filigranowej, najszybszej skrzydłowej w Polsce. Mariola Wiertelak podsumowała z nami poprzedni sezon, opowiedziała także o letnich wzmocnieniach zespołu, o planach na przyszły sezon oraz o tym co robi między rozgrywkami i dlaczego nie lubi leniuchować.

W dniach 10 i 11 maja do Kobierzyc z wizytą szkoleniową zawitał trener reprezentacji Polski piłkarek ręcznych Leszek Krowicki – ostać w polskim handballu nietuzinkowa. Trener, który przez ponad 20 lat z ogromnymi sukcesami prowadził przede wszystkim niemieckie, żeńskie kluby. Pasjonat piłki ręcznej. Z selekcjonerem reprezentacji Polski rozmawiamy o drużynie KPR-u Gminy Kobierzyce, systemie szkolenia, o tym jaka jest różnica między prowadzeniem żeńskich i męskich zespołów oraz wielu innych sprawach – ważnych nie tylko w sporcie.

Na zakończenie sezonu ligowego w PGNiG Superlidze piłki ręcznej kobiet do Kobierzyc zawitał zespół UKS PMC Kościerzyna. Ciężar gatunkowy zawodów nie był wysoki, gdyż obie drużyny nie miały już w zasadzie o co walczyć. Zespół gości utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju, a „Kobierki” bezapelacyjnie zajęły pierwsze miejsce w grupie spadkowej. Warto było jednak zwycięstwem zakończyć rozgrywki, żeby w dobrych humorach udać się na wakacje. Pamiętały o tym kobierzyczanki, które stanęły na wysokości zadania wygrywając ostatecznie 38:34. Wynik ten jest jednym z najwyższych w obecnym sezonie. Rzadko się zdarza, aby drużyny rzuciły łącznie ponad 70 bramek. Do poprawy nadają się defensywy obydwu zespołów, ale kto będzie o tym pamiętał za jakiś czas. Wynik poszedł w świat, tak jak informacja przekazana przez samą zainteresowaną po ostatnim gwizdku sędziego, że karierę sportową kończy rozgrywająca miejscowej drużyny Grażyna Janczak. W ogóle był to dzień pożegnań w Kobierzycach, ale o tym później.

Rozgrywki PGNiG Superligi kobiet sezonu 2017/2018 dobiegają końca. Już w piątkowy wieczór, hitem MKS Perła Lublin – Metraco Zagłębie Lubin, zostanie zainaugurowana 32 kolejka. W górnej szóstce pozostała już tylko jedna niewiadoma – kto na swojej szyi zawiesi brązowe medale. Do bezpośredniego starcia pomiędzy drużynami z Elbląga i Koszalina dojdzie w sobotę. Tego dnia w grupie spadkowej siódmy w tabeli KPR Gminy Kobierzyce podejmie drużynę UKS PMC Kościerzyna. Drużyna z Kaszub walczy jeszcze o ósmą pozycję na koniec sezonu. Warto dodać, że sobotni mecz będzie czwartą konfrontacją obu zespołów w tym sezonie. KPR prowadzi 2:1 chociaż ostatnie kwietniowe spotkanie wyraźnie przegrały.

Jako dziecko rozpoczęła treningi piłki ręcznej w małej salce gimnastycznej. Chcąc kontynuować karierę sportową zmuszona była szukać szczęścia w innych klubach, gdyż w rodzinnej miejscowości nie było drużyny seniorek. Po kilkunastu latach wojaży, grze w kraju i za granicą, zdecydowała się wrócić domu, choć sama nie wierzyła, że się uda - Kiedyś nic jeszcze nie wskazywało na to, że ponownie zagram w zespole z Kobierzyc. Drużyna nie występowała nawet na parkietach drugoligowych a kształcenie zawodniczek kończyło się na wieku juniora. Dziś jest jedną z głównych aktorek fantastycznej postawy kobierzyckiej drużyny na parkietach Superligi. O początkach swojej przygody z piłką ręczną, o grze w zagranicznym klubie, o tym czemu warto grać w Kobierzycach oraz kiedy lubi sprzątać w domu opowie nam czołowa snajperka KPR-u Gminy Kobierzyce Marta „Śliwka” Dąbrowska.

Sezon 2017/2018 w PGNiG Superlidze kobiet wielkimi krokami zbliża się do końca. Do rozegrania pozostały raptem 3 kolejki. W grupie mistrzowskiej najważniejsze rozstrzygnięcie już znamy – Mistrzem Polski zostanie MKS Perła Lublin. Trwa jednak zażarta walka o pozostałe medale. W grupie spadkowej jest trochę mniej emocjonująco, chociaż KPR Jelenia Góra do ostatniego meczu nie złoży broni w walce o bezpośrednie utrzymanie się na przyszły sezon w Superlidze. Nas oczywiście najbardziej interesuje mecz KPR-u Gminy Kobierzyce. Podopieczne Edyty Majdzińskiej podejmą w ten weekend ostatnią w tabeli Koronę Handball Kielce. Poprzednie 3 konfrontacje w tym sezonie padły łupem sobotnich gospodyń, odpowiednio: 27:26, 30:18, 36:32 i w sobotni wieczór ponownie wystąpią w roli faworyta.

Nie zwalniają tempa rozgrywki PGNiG Superligi kobiet w piłce ręcznej. Kilka dni temu emocjonowaliśmy się meczem KPR-u Gminy Kobierzyce w Kościerzynie a już w środę czekają nas kolejne sportowe emocje na najwyższym poziomie. I to takie, na które zarówno kibice jak i kluby czekają z niecierpliwością, a daty tych spotkań są zaznaczone w ich kalendarzach już na samym początku sezonu. Czas na czwarte już w tym sezonie dolnośląskie derby – do Kobierzyc przyjeżdża KPR Jelenie Góra. Każda z trzech poprzednich konfrontacji w tym sezonie miała swoją historię.

Kolejne swoje ligowe spotkanie KPR Gminy Kobierzyce (najlepsza drużyna grupy spadkowej) rozgrywał na Kaszubach, a ich rywalem był zespół UKS PMC Kościerzyna. Stawką spotkania były oczywiście 3 punkty, ale gospodyniom były one zdecydowanie bardziej potrzebne, gdyż od dłuższego czasu są uwikłane w walkę o utrzymanie na przyszły sezon w PGNiG Superlidze.